Ale śliczne fotki robisz. Fajnie się je ogląda. Uwielbiam też fotki Andy i Marty Warmi. Nie wiem jak Wy to robicie. Sylwana też robi świetne ale mają już inny styl a Wasze są takie - jak z zaczarowanego ogrodu - magiczne.

To prawda, takie bliskie kadry dostarczają bardzo przyjemnych doznań estetycznych ale powiem Ci Aniu całkiem po cichutku, że ja wolę szerokie, bo widzę ogród bliższy rzeczywistości i mogę się czegoś z nich nauczyć

Ania macham widziałam, że pisałaś , ale mam taki za...., że na O nie mam chwilowo czasu, odpiszę, pamiętaj o mnie i zaglądaj

Kamilko no cóż....

Iza nooo.. są zielone, może bardziej pasuje określenie zdecydowanie zielonawe. Troszkę kolor zmieniają, jaśnieją. Mam sporo ich fotek, to Ci przygotuję przegląd, muszę mieć tylko trochę czasu żeby je z całego bałaganu zdjęciowego powyciągać.

Gosia no właśnie, a mnie by się już jakaś emeryturka przydała. Wreszcie mogłabym podgonić te moje prace wykopaliskowe.

Aniu jak my to robimy? No cóż, każda z nas pewnie udzieliłaby innej odpowiedzi. Ja o swoich przemyśleniach pisałam kilka stron wcześniej. Każdy ma inne oko i inaczej fotografuje. Czasami w niektórych wątkach pojawiają się zdjęcia innej osoby, która odwiedziła tenże ogród i wtedy widać najlepiej inne spojrzenie.

Asia całkowicie się z Tobą zgadzam. Też wolę szerokie kadry, ujęcia pokazujące kompozycje. U mnie jeszcze mało takich uporządkowanych, dojrzałych miejsc, więc przeważają faktycznie ujęcia roślin samych w sobie. Mam nadzieję, że uda mi się uporządkować miejsca bajzlowate i z czasem będzie dużo więcej szerszych planów.

Monika zaglądam. Cieszę się z wizyty pana betonowego u Ciebie.

Nadchodzi powoli koniec tego sezonu, przełączam się bardziej na tryb domowy. Chałupa domaga się, żeby też się nią wreszcie zająć. Na początek zaplanowałam generalny remont sypialni czyli wywalenie wszystkiego, malowanie i nowe meble. Z jednej strony cieszę się, bo lubię takie działania i zmiany, ale z drugiej strony trzeba to pogodzić z pracą. I znowu cenne weekendy będą na roboczo a nie przyjemnie relaksowe. No ale już po kilku latach mus się za to wziąć, bo wkurza mnie strasznie stan obecny. Tak więc będzie mnie na forum pewnie trochę mniej.

Zana napisał(a)

Nadchodzi powoli koniec tego sezonu, przełączam się bardziej na tryb domowy. Chałupa domaga się, żeby też się nią wreszcie zająć. Na początek zaplanowałam generalny remont sypialni czyli wywalenie wszystkiego, malowanie i nowe meble. Z jednej strony cieszę się, bo lubię takie działania i zmiany, ale z drugiej strony trzeba to pogodzić z pracą. I znowu cenne weekendy będą na roboczo a nie przyjemnie relaksowe. No ale już po kilku latach mus się za to wziąć, bo wkurza mnie strasznie stan obecny. Tak więc będzie mnie na forum pewnie trochę mniej.

widze ze jestes, to pozdrawiam przedweekendowo

Widzę, że zimą nie będziesz się nudzić
zawsze jest coś do roboty - ja też się będę teraz brać za jakieś doprowadzenie do stanu używalności mieszkania na zimę

Kasya, pamiętam że obiecałam Ci nasionka tej pomarańczowej rudbeki. Jutro jadę to zobaczę jak ona tam się ma, mam nadzieję że rozpoznam czy można już coś zebrać czy jeszcze nie. Ja zielona w tych nasionkowych klimatach jestem.

Domi, ale ty przecież dom wykańczsz, to jeszcze będziesz mieszkanie remontować? Ja z sypialnią zaplanowałam zdążyć do końca października, to niby bardzo dużo czasu i gdyby nie praca, to pewnie max. w tydzień bym wszystko ogarnęła.