To samo sobie pomyślałam jak zobaczyłam zdjęcie. Przynajmniej masz święty spokój i nikt Ci w okna nie zagląda. A cena może się okazać nie taka zaporowa co dla niektórych. Tak właśnie straciłam sąsiednią wąską działkę. Myślałam, że babka przemyśli i spuści z ceny, ale trafił się chętny z miasta i zapłacił tyle ile chciała. Działka nie ma nawet 15m szer więc nawet się tam nie pobuduje.

Zakupy udane, piękne drzewka i pasują tam przed tujami.
Pozdrawiam niedzielnie

Piękne Nigry i one serio szybko rosną. Rudera urodą nie grzeszy, ale bywają gorsze sąsiedztwa. Zarośnie i zapomnisz. A właścicielowi powiedz, że masz dokumentację fotograficzną i w razie, jak cokolwiek zniszczy się na Twojej działce ( myślę o potencjalnie fruwających z wiatrem blachach z dachu np) to obciążysz go kosztami. Możesz też z fotkami udać się do nadzoru budowlanego i zobaczysz, co Ci doradzą.

Sąsiadów niestety nie można wybrać...ale można się od nich odgrodzić.
Szmaragdy rosną duże, a nowe drzewka też nim się obejrzysz będą dorodne...jak się pojawi nowy sąsiad to go nawet nie zauważysz przez swój gąszcz.

Jak się zajmiesz nową rabatką....to zapomnisz o całej reszcie...
Pozdrawiam i lecę do ognicha

Ania, głowa do góry Patrzyłam na piękne Nigry, nie na ruderę.
Prawie każdy ma jakiś koszmarek w ogrodzie lub za płotem. Ja mam blaszaka na własne życzenie i chwasty po brodę za płotem

Ania większość z nas ma za ogrodzeniem dziwne rzeczy.
Ja mam hektar piętnaście nieużytków...zaniwdbane działki, trawa po du..i nie wiadomo co jeszcze. Sąsiadce to nie przeszkadza. Żyje w zgodzie z naturą.
Ma 53 lata i dobrze jej z tym.

Masz ten plus, że nie jesteś tam na stałe.

Drzewka kupiłaś piękne.
Z czasem zadłonią tą ruderę.

Pozdrawiam.

jest adekwatny przepis odnośnie zachwaszczania i wprawdzie raczej używany przez rolników, ale można wymóc dbałość o niezachwaszczanie.

Taak. Widoczek nie zachęcający aczkolwiek ma swój urok. Tujki dokarmiaj to szybko zasłonią. Jeśli masz jakąś odmianę Columna to jeszcze szybciej.

Moi sąsiedzi mają sąsiadów, których nie mogą zasłonić bo postawili dom tarasem tak blisko siatki że niewiele mogą tam wcisnąć. Nawet pergoli postawić nie mogą bo tamci się nie zgodzili aby cokolwiek dotykało ogrodzenia. Chcieli puścić pnącze i też brak zgody. Tak więc zawsze jak się goszczą na tarasie to mają widownię.

Ładne okazy