Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z rzeźbą

Ogród z rzeźbą

frezja 14:47, 03 lip 2017


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
babka napisał(a)


Ewa chcesz, oddam w całości


Bardzo chcę mam dość czekania..
____________________
Ewa - Ogrodowy song
Zana 20:42, 03 lip 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Jazzy u mnie na szczęście nie ma ślimaków więc nie mogę służyć przykładami z własnego doświadczenia, ale jak wrzucisz w wyszukiwarkę zapytanie do wyskoczą Ci odmiany odporne. Odnośnie Jordana, to właśnie na wątku o chorobach klonów dzisiaj poczytałam i... . Ale ja bym zaryzykowała.

Janie dziękuję za wizytę i za tak miłe słowa

Juzia ja to po prostu nie mogę uwierzyć, że Ty swoich kulek nie picujesz idealnie. Ale podobają Ci się takie potargane czy też leniuszek Cię dopadł?


____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 20:57, 03 lip 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Dziewczyny dziękuję za odgłos w sprawie gnojówki. No i jest tak, że o ile moje róże przeżyły balkonowy zastój w rozwoju, to nie wiem czy ich teraz tą gnojówką nie wykończę.
Ponieważ nie bardzo miałam czas wybrać się na trzebienie pokrzywowych poletek zakupiłam sobie dwa tygodnie temu taką torbę z gotową mieszanką do przygotowania gnojówki (jakiż cudowny ktoś miał pomysł dla zapracowanych ogrodniczek z ogrodem na odległość):


W środku taki pakuneczek, mieszanka pokrzywy, liści czosnku niedźwiedziego, kwiatu rumianku i liści mniszka - zalewa się to wodą w ilości 10 litrów i odstawia:


No i nadszedł czas użycia w praktyce, cuchnęła naprawdę elegancko. Motyw gnojówkowy rozlewa się na naszym forum szeroką falą, więc zakodowałam proporcję rozcieńczenia 1:10. Tak też zrobiłam i zaczęłam podlewać. Podlałam połowę, gdy coś mnie jednak tknęło i wzięłam do ręki porzucone w kącie na tarasie opakowanie, a tam jak wół napisane, żeby rozcieńczyć w proporcji 1:20.
No i teraz siedzę i myślę, przeżyją te róże, czy szlag je trafi. Na dodatek to ja nie wiem jak Wy podlewacie unikając lania po liściach. Mnie się z konewki kompletnie to nie udawało, polało mi się po liściach tych dolnych, mimo że starałam się uważać.
Jak to w powiedzeniu: g...o chłopu nie zegarek
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Makao_J 21:04, 03 lip 2017


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Nie wiem Anula ale ja taka dokładna nie jestem. Nawet jak przygotowywałam gnojówkę to nie ważyłam pokrzywy jak rok temu tylko normalnie ugniotłam i zalałam wodą do zakrycia. Rozcieńczałam też mniej więcej jeden słoik litrowy i wody do pełna w 10 litrowej konewce. To już widać że nie jest 1:10 a większe stężenie.
I jak na razie (3 tyg po podlaniu) nic mi nie padło. Myślę że te naturalne odżywki nie są aż takie silne by spaliły rośliny albo miałam dużo szczęścia.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
malgol 21:06, 03 lip 2017


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
Ubawilam się strasznie
Anula, mi też nigdy nie udało się podlać bez moczenia liści I nic się nie stało, nawet rozcienczenie robię na oko bo moja konewka jaks niewymiarowa I ma mniej niż 10 l. Myślę, że róże przezyjaale może jeszcze ktoś się podzieli doswiadczeniami?
Tak przy okazji...szukam Toszki, bywa u Ciebie?
Chciałabym porwać ja siebie po rade


____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
frezja 21:19, 03 lip 2017


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Zana napisał(a)
Dziewczyny dziękuję za odgłos w sprawie gnojówki. No i jest tak, że o ile moje róże przeżyły balkonowy zastój w rozwoju, to nie wiem czy ich teraz tą gnojówką nie wykończę.
Ponieważ nie bardzo miałam czas wybrać się na trzebienie pokrzywowych poletek zakupiłam sobie dwa tygodnie temu taką torbę z gotową mieszanką do przygotowania gnojówki (jakiż cudowny ktoś miał pomysł dla zapracowanych ogrodniczek z ogrodem na odległość):



Super sprawa z tym gotowcem do uzdrawiania.
____________________
Ewa - Ogrodowy song
Zana 21:20, 03 lip 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Ania, Gosia - dzięki za pocieszenie. Obyście były dobrymi prorokami
Gosiu, Toszka oficjalnie u mnie nie bywa, a po cichu to nie wiem, ale może czasami zerka, bo w ubiegłym roku raz się ujawniła
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 21:21, 03 lip 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Ewa jak dla mnie to idealne rozwiązanie. Niestety nie mam kiedy szlajać się po chaszczach.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 21:27, 03 lip 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Mam nadzieję, że przesyłki deszczowe nadane i odebrane.

U mnie pogoda była taka sobie. W ubiegłym tygodniu kupiłam trawę carex phoenix green, która już od zeszłego roku za mną chodziła, dodatkowo zmotywowała mnie Iza/Ursa. No i wzięłam się za przerabianie rabatki przed bordowym buczkiem, bo zrobił się tam nieakceptowalny bałagan. Nie odbiły trzy sztuki rozplenicy Hameln gold, trytomy, małe miskanty a jeżówki Caribbean Green wybujały pod niebo. Wykopałam to wszystko, dodatkowy wykopałam kukliki i rosnące na przodzie rozchodniki Stardust. Oszczędziłam jedynie fioletowe liatry, bo urosły jak oszalałe i szkoda było mi ich ruszać. A i jedną Caribbean, która rośnie z boku też ocaliłam. Zgodnie z zasadą im mniej tym lepiej posadziłam carexy z jeżówkami Green Jewel. Jeżówki przesadzałam, dzięki tym deszczom ziemia była na tyle mokra, że udało mi się je wykopać z dużą bryłą i mam nadzieję, że zniosą to bezboleśnie.
W związku z tym, że niebiosa nie mogły się zdecydować czy ma świecić słońce, czy też może zesłać kolejną porcję deszczu przesadzałam i sadziłam nie mogąc za długo kontemplować ustawienia jeżówek wśród carexów i efekt oczywiście nie do końca mnie zadowala.
Wstawię kilka zdjęć aczkolwiek na żywo wygląda to jednak lepiej, na dodatek bez słońca też efekt nie taki.










Generalnie mimo braku pełnej satysfakcji jestem zadowolona, bo miejsce się uspokoiło, obok zaczynają kwitnąć ostre kolorem tawułki w dużej masie i taka pstrokacizna działała mi na nerwy.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
alis 21:29, 03 lip 2017


Dołączył: 17 wrz 2015
Posty: 3928
Ajć, Anula, super specyfik zakupiłaś.
Podlewałam gnojówką zrobioną bez ważenia i mierzenia, tydzień po podlaniu nic nie padło jeszczeTylko przy rozcieńczaniu stosowałam proporcje 1/10l wody.
____________________
Pozdrawiam, Alicja-Moje małe Wielkie marzenie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies