Angelika cudności Kochana to ja się u Ciebie w weekend naoglądałam, ale że na telefonie to nic nie napisałam (bo nie znoszę pisać z telefonu). Ale wrócę sobie jeszcze raz na te foteczki
Ania T lubię kolor, on musi być jak dla mnie, ale... No właśnie, kolor musi być odpowiednio zadozowany a nie przeładowany. I to jest sztuka, żeby to osiągnąć

. I powiem Ci, że właśnie aktualnie na tym wycinku kolor daje tylko buk, bo reszta cała zielona, to odetchnęłam. Trzeba będzie jeszcze co nieco poprawić, przesadzić, ale generalnie będą kwitły teraz tylko liatry i zielonawe jeżówki (jeszcze małe, bo to ubiegłoroczne świeże sadzonki, ja mam jakąś słabość do tych Green Jewel.
Ania/AnkaK dziękuję

. Carexy kupowałam stacjonarnie w centrum ogrodniczym. Jeżeli chcesz to podam Ci dokładny namiar na priv
Ola mam nadzieję, że carexy przetrwają zimę, obrzucę je liścmi dębowymi, których mam jesienią zdecydowanie w nadmiarze. Myślisz, że to wystarczy?