Zana napisał(a)

Dziękuję za dobrą opinię. A ja sobie po cichutku już Twój ogródek oglądałam, zajrzę oficjalnie

Poprawię się zimą i wrzucę więcej zdjęć z obszerniejszą relacją, jak to było u mnie przez te 17 lat. Na razie jestem na etapie wyrzucania i przekopywania rabat. Nawet nowych fotek nie robię, tak mnie to wszystko w moim ogrodzie denerwuje Ale sama sobie to posadziłam, więc teraz się z tym zmagam Szkoda, że Ogrodowiska kiedyś nie było!

ślicznie..

Basiu mówisz, że piękna?. To jej pierwszy rok, zobaczymy co będzie dalej. Napaliłam się na limonkowy kolor, ale to chyba przereklamowana opcja jest.

Martynka traw na tej rabacie to ja trochę upchnęłam. Niskie z brzegu rabaty przy Heidi to Carex Montana Raureif, za jeżówkami niskie miskanty Adagio, z przodu przed jeżówkami to Carex Phoenix Green.
Podpórkę z zielonym okiem dostałam w prezencie, jest dość wiekowa. A co do dzwonka z ptaszkiem to napiszę Ci priv. Ta pierwsza faktycznie służy za podpórkę, aktualnie dla Ventilo, ta druga to raczej jako ozdoba. Co do Lemon to coś czuję, że będę przesadzać, ale poczekam do przyszłego roku, zobaczę jak to będzie wyglądało jak troszkę masy nabierze i jak będzie się komponować.
A Heidi u mnie cały czas zdrowiutka

Patrycja jeżówka to Vintage Wine. Heidi mam pierwszy rok, więc trudno mi powiedzieć ile urośnie. To niska róża, u mnie ma ok. 40-50 cm i teoretycznie taka mniej więcej powinna zostać.

Kasiu nie dzieliłam tego bodziszka i na razie nie mam tego zabiegu w planach. Nie za bardzo Ci pomogę, bo ja to w ogóle mało co dzielę. Jak żurawkę podzieliłam, to prawie wszystkie mi padły. No z dzieleniem przywrotnika to mi się nawet udało, rośnie.
A o rabacie różanej prawda wyjdzie na jaw w przyszłym roku. W tym roku to one po wiosennych przejściach kwitną jak chcą i z dużym opóźnieniem.

Joluś nudno, bo nic innego nowego oprócz tej rabaty w tym roku nie zrobiłam i nic nowego się nie dzieje. No w końcu ileż można pokazywać tego ptaszona z dzwonkiem. Za jeżówkami po ich lewej stronie widać miskanta Adagio a przed jeżówkami to dwie sztuki Carex Phoenix Green.

Gosia będzie, będzie kwitła Twoja też. To fakt, że taka ilość kwiecia fajnie wygląda. Szkoda mi tylko, że ja to oglądam przez kilka godzin. Jak przyjadę po tygodniu to już mogę te kwiaty tylko pościnać

Makusia hmmm, wiesz ja też zadawałam sobie w ubiegłym roku pytanie jakim sposobem kupiłam żółte róże i posadziłam przy nich Lavender Ice? Zgrzytało mi niemiłosiernie, żółtki powędrowały wiosną do sąsiadki. Aczkolwiek żółte róże mi się generalnie podobają, może kiedyś będę miała, ale w innym miejscu.

Iwonka ale przecież Ty masz z tego co pamiętam sporo pięknych dojrzałych roślin. Nie denerwuj się. Mnie denerwują niektóre rośliny, które posadziłam w ubiegłym roku, albo dwa lata temu. Muszę iść do Ciebie.

Aniu/Anno_t mówisz???

Mam u siebie żółte róże i są moimi ulubionymi
Zachwycam się rabatą z nimi codziennie

Asieńko wiem, Twoje żółte z niebieskościami baaardzo mi się podobają

nie wiem, czy pomogę, ale dla mnie bodziszek to chwast prawie i nawet kawałki urwane i wetknięte do ziemi się przyjmują... wielkie kępy po wykopaniu dzieliłam metodą szarpaną nic nie padło, mało tego część kwitła ponownie. Bo też dzieliłam oczywiście niezbyt czasowo w środku lata na przykład.

Anulka stesknilam sie za Twoimi zdjeciami mam ten sam problem ze zdjeciami ciagle te same miejsca pokazuje no ale co ja poradze,ze nie mam wielkiego ogrodu

Wszystko przepiekne I carex Montana I jezowki I wszystko inne. nie cytuję fotek bo musiałabym wszytkie
A gdzie kupowalas te jezowki Vintyge Vine?