Basiu w tym roku też je kocham
Ania Herzogin pachnie ładnie, ale nie jakoś intensywnie. Żeby poczuć zapach musiałam się przed nią pokłonić.
Co do chwastów to generalnie ten rok mam masakryczny, przede wszystkim wiosną nie było porządnie wypielone i teraz mam tego efekty, nie ogarniam. Na różance chwastów jest mało, ale w innych miejscach mnożą się na potęgę. Ja na razie celowo korą nie wysypuję, bo ciągle coś gdzieś jest do przekopania, do przerobienia. Ale najgorszą moją zmorą są cholerne wątrobowce, przyplątało się to dziadostwo i zaczyna mi się panoszyć na wszystkich rabatach, pojawia się już też na różance. Na pewno będę musiała ją jednak korą wysypać, chociaż lekko.