Mam podobnego rudego Kocura, z tym, że to nie mój Od sąsiada przychodzi i namiętnie przesiaduje u mnie, albo u dalszych sąsiadów, którzy swego czasu myśleli, że jest bezpański, i mieli go za swojego przepraszając, że ich Kocur włazi na naszą posesję
He,he, my w ten sposób kiedyś dorobiliśmy się kota. Przyszedł do nas od sąsiadki, która potem 3 razy po niego przychodziła i zabierała a on uparcie wracał do nas. W końcu machnęła ręką i kot został u nas .