Iwonka byłam wczoraj na działce i Heidi nadal zdrowa. Zresztą inne róże też

. Jedynie Minerva zaczyna się już plamić.
Monika rudego kocurka przygarnęłam w ubiegłym roku. Na terenie naszej firmy jakaś dzika kotka się okociła i jak zobaczyłam tego słodkiego rudzielca to od razu wiedziałam, że będzie mój

. Niezły z niego rozrabiaka jest. Niestety cały czas żyje w wojnie z naszą starszą kocicą, a właściwie to chyba jest odwrotnie. Kocica cały czas wojuje z rudym Florkiem.
Makusia czyli to taki kot pod hasłem "dobro wspólne"
Jolanka wiesz, na zdjęciach to czasami różnie wygląda. Trochę niefajnie, że po rozwinięciu środeczek ma czarny.
Mrokasia U Ciebie to pięknych kotów dostatek

. A wczoraj chciałam jakąś gadzinę obiektywem upolować, no ale nie udało się, nic nie znalazłam

. Na pocieszenie powiem Ci, że kret rozpoczął już swoją krecią działalność i jest pierwszy kopiec na trawniku

.
Sporobolusy zaczęły kwitnąć: