Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja glebo terapia

Moja glebo terapia

kerii 09:55, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
m_gocha napisał(a)
Pięknie, kwitnąco, kolorowo
Czosnki główkowate też mam pierwszy sezon i baaardzo przypadły mi do gustu
Jola! Co to za takie drobne białe kwiatuszki po prawej stronie - kupiłam ostatnio na lokalnym ryneczku od jakiejś babuni ale nie znała nazwy. Na jakim stanowisku je posadzić i jak długo kwitną?

Z akcji wrotyczowej uśmiałam się do łez (zwłaszcza jak ją sobie wyobraziłam)
A co będziesz robić z niego jakiś wywar czy gnojówkę?



Gosia na te male białe kwiatuszki moja mama zawsze mówiła maronka a fachowa nazwa jak patrzyłam w necie to chyba maruna wrotycz czy jakoś tak.

Kwitną od czerwca do jesieni, sieją się jak głupie mają taki dość ostry zapach ale mnie to nie przeszkadza. U mnie rosną w różnych miejscach i w cieniu i w słońcu wszędzie dają sobie radę. Czasami lubią się pokładać zwłaszcza po deszczu i to jest denerwujące zwłaszcza te pełne jakieś mają bardziej wiotkie łodygi.

Tu ładnie stoją



a tu już ładnie leżą



A z wrotyczu będę robić gnojówkę z nadzieją że poskutkuje na opuchlaki
____________________
Jola Moja glebo terapia
kerii 10:08, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
paulina_ns napisał(a)
Uśmiałam się z historii o wrotyczu, u mnie jakoś w ogóle go nie widzę, ale ja nawet pokrzyw nie widziałam

Hortensja piękna i wcale się nie dziwię,że się skusiłaś, nawet nie wiedziałam,że taka odmiana jest Co do hortensji faktycznie nie za ciekawie wyglądaja, jakby miały w ogóle nie zakwitnąć, z własnego doświadczenia wiem,że one uwielbiają słońce, miałam jedna limke w cieniu i dziwnie mi rosła, przesadzilam do słońca i od razu wystrzeliła i dorównala koleżankom


No skusiłam się skusiłam i też pierwszy raz się z taką nazwą spotkałam, pewno jak by nie miała kwiatków to bym jej nie wzięła.

W necie poczytałam ( oczywiście po fakcie zakupu )to podobno kwitnie od lipca a więc dość wcześnie i prawie do końca ma białe kwiatostany. Porównywana była z pink lady, że niby to, to samo tylko białe.
Martwi mnie trochę, że będzie taka dość ażurowa przynajmniej takie fotki w necie widziałam a mnie się podobają takie dużee pełne.
Ale pożyjemy zobaczymy.
____________________
Jola Moja glebo terapia
kerii 10:16, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
AgataP napisał(a)
Aga, nie mam proporcji przy robieniu - ile mam materiału to wsadzam do beczki. W tym roku miałam wszystkiego całe wiadro 10 l, upchnięte nogą
Wrzuciłam do beczki i zalałam wodą na 3/4 wysokości. Śmierdzi już i jest mętna, gotowa do podlewania. Daję 1 część gnojówki na 9 deszczówki


He he ja też to co mam upchnę w wiadrze, zaleje wodą i zobaczymy co wyjdzie zaszkodzić pewno nie zaszkodzi a mam nadzieję ze pomoże
Co prawda nie mam deszczówki tylko wodę ze studni ale chwilowo poda to postawie odkryte to może napada deszczówki

Czytałam w necie o naparze czy wywarze, że 24 godziny się moczy a potem gotuje 20 min, tylko jakoś tak słabo sobie wyobrażam gotowanie hmmmm eliksiru w 10l garnku w kuchni na kuchence zwłaszcza, że nie posiadam tak wielkiego gara
____________________
Jola Moja glebo terapia
kerii 10:18, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Kawa napisał(a)
Joluś no prosze jaki zakup
no ta róża to rzeczywiście jakaś dziwna


Wczoraj jak przeczytałam Twój wpis to poleciałam do ogrodu fotki robić i porównywałam czy to na pewno ta sama róża
____________________
Jola Moja glebo terapia
kerii 10:24, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
A u nas dzisiaj od rana zimno, piździ i deszcz leje niby zapowiadali ochłodzenie ale nie myślałam, że aż tak paskudnie będzie.
Zwariować z tą pogodą można w jeden dzień prawie 30st a w drugi 15. A miałam plany ogrodowe, że róże poobcinam, hortensję muszę wsadzić a tu siedzę przed kompem i nawet na zakupy mi się nie chce iść bo zimno.
Ehhh, może po południu się trochę aura poprawi
____________________
Jola Moja glebo terapia
Kawa 10:49, 13 lip 2017


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
u mnie Jola tez 15 stopni i zimno
dobrze ze wczoraj ogarnęłam kanciki
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
kerii 11:45, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Ja wczoraj to tylko hortki podlałam magiczną siła i kilka przekwitłych róż obcięłam z nastawieniem że dziś pnące uporządkuje bo już całkiem przekwitły i zwisają takie smętne nieboszczyki a widzę że na nowe wypuszczają.

O kancikach nie marzę eM tylko trawkę wykosił i w tamtym tygodniu trochę chwastów wyrwałam bo mnie nie będzie i boję się, że jak wrócę po wczasach to ogrodu nie poznam

Jakoś tak zawsze jak jadę na wczasy to te chwasty jakby ze zdwojoną energia rosną i potem jak wracam to ciężko je ogarnąć
____________________
Jola Moja glebo terapia
kerii 13:43, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Wróciłam z zakupów no i oczywiście znowu coś do domu przytargałam Nie licząc mięska i chleba dla męskiej części rodziny

Specjalnie szerokim łukiem omijałam stoiska z roślinami a i tak się nie udało.
W nieoczekiwanym miejscu gdzie zawsze ciuchy sprzedają i chemię, chyba specjalnie czyhała na mnie pani z liliowcami No i jak tu żyć !!! to zaczyna być już nie bezpieczne.

Jak tu przejść obojętnie obok takich żarówek Zwłaszcza w niewygórowanej cenie i z rabatem wielkości 8zł No nie mogłam...





Liliowce może i nie egzotyczne i nie rasowe ale zważywszy na to, że na chwilę obecną posiadam tylko jedne pomarańczowe, każde inne są pożądaną zdobyczą w moim ogrodzie
____________________
Jola Moja glebo terapia
kerii 18:19, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Hortensja już rośnie ale tak jak mówiłam rabata zmieniła swój wygląd, po wyautowaniu wielkiego nie oskubanego na wiosnę carexa została wielka dziura, którą nie bardzo wiem czym zapełnić



przy okazji się okazało, że na wierzch wyszły korzenie od klona a w hortensji znalazłam takie coś







Na wszelki wypadek wyskubałam to wszystko zapakowałam do reklamówki i do kosza wywaliłam.
Te małe białe drobinki to się okazało że to piasek, przynajmniej te które dotykałam i sprawdzałam.
____________________
Jola Moja glebo terapia
kerii 18:44, 13 lip 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
W efekcie korzenie klona przysypałam nową ziemią w miejsce starego carexa posadziłam młodą sadzonkę i tawułę a za nimi dwie zdobyczne trawy (miskanty) na razie w postaci suchych badyli. Stwierdziłam, że jak ma z nich coś być to chyba lepiej im będzie w ziemi niż w doniczce. Jak będzie co to na wiosnę przesadzę. Całość wysypałam korą i wygląda to tak







Choć nie wiem czy na wiosnę nie pokuszę się o kolejnego rododendrona w tą dziurę.

W końcu wymyśliłam co zrobić z tym paskudnym szambem, przynajmniej tym w rabacie, wysypię tam kamyki i ustawie na tym kamienne poidełko albo kule.
Na to pierwsze nie mam koncepcji może zarośnie go w końcu trawa bo w sumie dobrze jej idzie widac już tylko mniejsza pokrywę.

A przy okazji jeszcze zagospodarowałam na przechowalnie kupkę ziemi, którą nie wiem dlaczego eM tam usypał z ziemi, którą krety wykopały.

____________________
Jola Moja glebo terapia
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies