Cześć

Wypada mi się w końcu ujawnić a nie tak cichcem podglądać

Bywam często u Ciebie by oko nacieszyć i się pozachwycać

Dziś trafiłam na temat lawendy i pomyślałam, ze może mnie oświecisz jak ją ciąć. Wiem, już było kilka takich samych pytań ale... Moją lawendę mam od kilku lat i nieświadoma, że w ogóle trzeba ją ciąć, zapuściłam okrutnie. Wyrosły dzikie ogigle jednak góra jest zawsze ładna, z żywymi liskami. Od ub roku zaczęłam przycinać ale nie tak zdecydowanie, zostawiam część ulistnionych pędów. Zaryzykować i ciachnąć krótko te dzikie badylki ? Odbije od dołu czy raczej marne szanse ? Kwitnie pięknie i patrząc na fotkę zamieszczoną przez Zieloną to chyba Miss Dawnderry, co prawda kupiona w castoramu więc pewności nie mam

Pozdrawiam i przepraszam, że zaśmiecam Ci wątek
____________________
Ola -
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku
Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób