Dziękuję za zaproszenie, ale to będzie maraton uśmiechu... w niedzielę już wracamy, a jedziemy w sobotę skoro świt... ale kiedy jak pojadę na spokojnie to zrobię sobie wycieczkę Zwłąszcza, że pomiędzy B i Ł mam rodzinę
Pismo obrazkowe obejrzałam..cudnie
Trawa i u mnie jakaś taka kiepska, ale ja niczym nie nawiozłam z braku czasu.. i sobie tłumaczę, że to od tego..
Aniu w sobotę nas nie będzie, jedziemy do stolycy ale w niedzielę ZAPRASZAM! z ttą trawą to się nerwie strasznie bo saram się o nią dbać nawoże, podlewam dwa razy w tygodniu koszę a ona mi taki numer wycina....