Irenko, nie próbowałam ukorzeniać pnącej hortensji, więc nie mam doświadczeń
Swoje patyczki cięłam akurat wtedy, kiedy mróz odpuścił

zrobiłam identycznie myślę, ze taka sama technika, tylko dłużej to może trwać; dałam dziewczynom z pąkami gałązki, zobaczymy jak im pójdzie

Pamiętam, że jak w zeszłym roku ukorzeniałam swoje to też najpierw pokazały się listki a dopiero potem korzonki.....w dość sporej odległości czasu. Razem to jakieś dobre dwa miesiące moim zajęło i też ukorzeniły się tylko bukietowe, anabelle ani jedna

Ja próbuje rozmnożyć limelight i vanille fraise. Zmieniasz wode w słoiku?..bo ja jeszcze nie zmieniałam z uwagi na fakt ze moczyłam w ukorzeniaczu patyczki i nie chce go wyplukać. Dolewam tylko troszke świeżej by nie bylo za mało. Ale woda robi sie coraz mniej przejrzysta i nie wiem czy to dobrze robi młodym roślinkom...
To mój pierwszy raz - jesli idzie o rozmnażanie..

W razie ubytku dolewam takiej odstanej jak do podlewania roślin doniczkowych.
W przypadku kiedy woda mocno mętnieje i ma brzydki zapach to wymieniam ją na nową ( również odstaną).

dzieki Gosiu za podpowiedzi. A takie maluchy kiedy do ziemi wsadzasz? i kiedy na dwór? wpierw do doniczki czy wprost do gruntu?

Czekam, aż patyczki puszczą wiecęj korzonków i wtedy wsadzam do doniczek.
Wiosną je hartuję kilka dni i dopiero wysadzam do gruntu. Trzeba pamiętać o podlewaniu, gdyż młode rośinki są bardzo wrażliwe na niedobór wody i mogą uschnąć

irena_milek napisał(a)

zrobiłam identycznie myślę, ze taka sama technika, tylko dłużej to może trwać; dałam dziewczynom z pąkami gałązki, zobaczymy jak im pójdzie

Irenko mam pnącą i ona świetnie się ukorzenia przez odkład, nagnij gałązkę i przysyp ziemią

Przycinał już ktoś hortensje? Nie wiem czy ścinać na patyczki czy dać im jeszcze czas W zeszłym roku już stały o tej porze w słoikach ale w taką pogodę to sama nie wiem

Ja bym poczekała jeśli jest na minusie.