Od razu do ziemi jak najszybciej w wodzie robiłam i słabo się ukorzeniają trzeba pamiętać o zraszaniu i żeby miały wilgotną ziemię

Ja nie moczę w wodzie jak ukorzeniam ukorzeniaczem. moje sadzonki pierwsze z końca maja już się ukorzeniły i siedzą nadal w donicy koło "mamusi" te z czerwca nie wiem, muszę sprawdzić co u nich

Rok temu wiosną jak cięłam hortensje kilkanaście patyków włożyłam do wody. Dodałam węgla drzewnego żeby woda nie gniła. Latem miałam ukorzenionych kilka patyków, w tym roku widzę już kwiaty. Ukorzeniło mi się ok 40 %. Nie wiem czy to dużo ale zakładając, że i tak bym je wyrzuciła warto było. W tym roku miałam mało czasu na ukorzenianie ale w przyszłym znowu zaryzykuję

A czy jest jakaś różnica, czy się bierze do ukorzeniania gałązki ucięte czy oderwane z tzw. piętką..?

Nie wiem, ja zawsze odrywam z pietką....

Moje zeszłoroczne wyglądające tak latem 2012

tan na ta wiosnę

a tak wyglądają teraz

moje są takie same ale ogrodowe, nawet 2 dalam Monice jak byla, ładnie się przyjmują ja też z piętką

sukces Joasiu, ja też już rozmnażam, nawet Wieloszce dałam

Joaska napisał(a)

Moje zeszłoroczne wyglądające tak latem 2012

tan na ta wiosnę

a tak wyglądają teraz

taka wyszła z jednego patyczka?

Tak dokładnie.... z jednej małej zielnej sadzonki. wiosną były to patyczki które o mało co nie wyrzuciłam, a teraz ....aż sama nie wierzęw przyszłym roku bedą już gigantami