Ana
18:03, 30 cze 2011

Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Zawzięłam się, wyszłam na ogród z zamiarem podcięcia tujek i mojego bonsai już istniejącego. rozpędziłam się i pod nóż poszedł jednak plożący jałowiec...nie zdążyłam tylko wysypać kamyka, bo Antoś się obudził i skończył się czas wolny
mój mąż wszedł do domu i jego pierwsze słowa brzmiały
- "A taki był ładny"
No cóż, stało się
Nie jest to Danusiowy majstersztyk, ale jestem zadowolona z efektu
Biedronkowy maluszek - rododendron - będzie przeniesiony głębiej na wrzosowisko w przyszłym tygodniu, kiedy przyjdzie siarka i kwasomierz, zacznie się akcja ratownicza moich Rh

mój mąż wszedł do domu i jego pierwsze słowa brzmiały
- "A taki był ładny"

No cóż, stało się





Nie jest to Danusiowy majstersztyk, ale jestem zadowolona z efektu

Biedronkowy maluszek - rododendron - będzie przeniesiony głębiej na wrzosowisko w przyszłym tygodniu, kiedy przyjdzie siarka i kwasomierz, zacznie się akcja ratownicza moich Rh

____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any