hanka_andrus napisał(a)

Ano,małymi kroczkami wszystko załatwisz.Nie rozkazuj,a proponuj......głośno się zastanawiając.Panowie lubią podejmować decyzje samodzielnie.

Haniu, metodę znam od dawna działa w większości przypadków...z resztą na tej zasadzie mój mąż dał się namówić na zmianę aranżacji w domu i spory remont i tak z nowoczesnego domu mam coraz przytulniejsze gniazdko ze starymi odnawianymi meblami, drewnem...a mąż zachwycony

wczoraj grzecznie wykopał wytyczoną przeze mnie nową linię rabaty i bardzo mu się podoba w tej wersji stwierdził, że ja tu jestem od myslenia, planowania i rysowania a on od kopania i kostki

Inya - piaskownicę na kamyku gorąco jeszcze raz polecam - a jak z czyszczeniem sztucznej trawy, bo nie wiem?

Anula - dziękuję

Synuś nadal gorączkuje, prawie 40 stopni ma wieczorami, męczy się strasznie...no ale już po 3 dawkach antybiotyku czas działania przeciwgorączkowych leków wydłuża się i antoś może troszkę pospać...teraz musi być coraz lepiej

czas na fotorelację z postępów ogrodowych...

wybrany kolejny pas trawy pod kamyk na 'parkingu"



próby przeniesienia do rzeczywistości projektu patio, pergoli i ciurkadła (nie patrzcie na ten ohydny trawnik, bo będzie wykopany i będą tam rabaty. tam jest sam piach i nie dociera nawadnianie, więc trzeba nawieźć dobrej ziemi i zacząć od nowa)




A to już nowa linia "japońskiego" kącika

i ciąg dalszy od drugiej strony

tu kanciki męża układa kostkę przy tujach na nowo - tym razem solidną





I jeszcze raz tarasik - teraz w słońcu

a na dowód tego, że mamusia nie próżnuje w czasie choroby Antosia - nareszcie skończyłam część mebelków do pokoju Tuśki

Przed:



Po:



I kolejna partia sezonowych przetworów w spiżarce



Mój mały książę sam pałaszujący kaszkę mannę

Ana, kolejna zdolna artystka ! skąd masz na to wszystko czas ???
Mebelki wyszły super, a słoiczki ..... identiko robię ! tj, wieczka szmatką i sznureczkiem , uwielbiam jak tak stoją elegancko.
A mój synio (3,8) jak mówię do niego książę, mówi (całkiem poważnie) "nie jestem książę, tylko Franuś"

Mebelki super i słoiczki aż żal otwierać

Ana napisał(a)

a na dowód tego, że mamusia nie próżnuje w czasie choroby Antosia - nareszcie skończyłam część mebelków do pokoju Tuśki

Przed:



Po:



I kolejna partia sezonowych przetworów w spiżarce



Mój mały książę sam pałaszujący kaszkę mannę

Zdrówka dla maleństwa życzę

Świetna robota - naprawdę urocze mebelki z odzysku i ramka też wyszła wspaniale. Podziwiam

Anula - no mój Książe jeszcze nie oponuje, za to Księżniczka sama każe tak na siebie mówić

Ja od około roku jestem zafascynowana sztuka odnawiania starych mebli. no mogłabym iść do sklepu i kupić nowe oczywiście, ale mam taką frajdę z "dawania" meblom i dekoracjom nowego życia i z ich metamorfoz, że wolę sobie podłubać przy nich troszeczkę...no i plus jest taki, że będą niepowtarzalne

no dobra, mebelki i sloiczki pochwalone, no ale co z rabatą? Się podoba?

Kostka pod tują......perfekt! Hałda na górkę z japońskim bonzajem rośnie,a kanty......mucha nie siada! A komar? Za pozwoleniem!