Agatko - Luka super, czasem czuję się jakbym miała w domu szczeniaka zwłaszcza jak idziemy na spacery Tylko potwornie gubi sierść, raz, że wiosna, dwa, że jednak choroba ... codzienne odkurzanie weszło mi w krew
Jeśli chodzi i dzieci i sposób chowana to masz rację. Ja nalezę do mam kwok i przyznaję bez bicia, że jestem nadopiekuńcza. Jednak sama nie lubię gorąca i dlatego w domu nie mamy tropików, tylko koło 20 stopni (chyba ze M się zapomni i rozhajcuje w kominku, wtedy sauna - ale od razu wietrzę) , na górze - gdzie śpimy - jest ok 18, zima mniej i śpi się rewelacyjnie wtedy. Muszę jednak przyznać, że dałam ciała z codziennymi spacerami jesienią i zimą. Kiedy był w żłobku to praktycznie nie wychodził - tam panie nie bardzo chciały, a po żłobku było już późno i od razu jechaliśmy do domu, bo bałam się chodzić wieczorami. Mój błąd, bo mały na prawdę mało przebywał na dworze...a potem choroba za choroba, angina, zapalenie krtani, angina, mononukleoza, angina i tak w kółko.
Potem wyjechalismy na tydzień w Alpy, zaraz po chorobie, z duszą na ramieniu, katarem i kaszlem...i ręką odjął! Codziennie kilka godzin na śniegu, zabawa, jeszcze harce w basenie wieczorami i moje dziecko z anemika bladego zrobiło sie rumiane, apetyt wrócił i wigor też. zaczęłam dawać tran i żelazo (ma bardzo niskie), odstawiłam słodycze, zaszczepiłam na pneumokoki. I tak prawie miesiąc bez choroby, po powrocie codziennie spacery w południe z psem, regularne drzemki. Potem 5 dni żłobka...i kolejna angina! To przeważyło szalę, wypisaliśmy go w środę, to nie ma sensu, bo i tak 3 tyg w każdym miesiącu był w domu chory, po 5 dniach żłoba. Teraz muszę go znów wyprowadzić na prostą, dziś pierwszy krótki spacerek, bo nadal na zastrzykach, ale już bez gorączki 4 doba. Mam nadzieje, że uda mi się odbudowac jego odporność i od wrzesnia zaczniemy przedszkole bez przygód.
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Marta - Matylda - o dziwo - choć śpią z Antkiem w jednym pokoju - kompletnie nie łapie od niego angin i infekcji, czasem ma katar, czasem pokasłuje - ale wtedy inhalacje robimy i nacieramy się na noc pulmexem i po infekcji. swoje wychorowała chyba, bo jako maluszek i na początku przedszkola chorowała często.
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Oj tak, żywienie jest bardzo wazne! Ja mam problem z Antkiem, bo on kompletnie nie uznaje mięsa i ryb, ani wędliny, ani kotlecika. Tylko nabial, a przy takich chorobach powinno się nabiał ograniczać...
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Och, dzwonił mój mąż - moja córa zjeżdża już sama z Puchatka na Szrenicy Ależ jestem z niej dumna
W Austrii nauczyła się jeździć w 5 dni i skończyła szkółkę jako pierwsza, pierwszy stopień już ma Będę się chwalić! Cieszę się, że złapała bakcyla...
zaraz zjadą i będą mi machać do kamery na stoku Mam ich na żywo
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Fajna narciarka.
Przeczytałam o spacerach
Moja córka po kilku latch przerwy poeróciła do uprawiania sportu, biega niezależnie od pogody, cwiczy i zdrowo się od żywia. Od roku nie wiemy co to choroba a wcześniej ciągle coś jej dolegała, zwłaszcza anginy...
Wręcz uważam , że spedzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu jest najważniejsze zimą! Tak bylo w szkole (jeździliśmy praktycznie co tydzien na nartach ) i w ogóle nie chorowała.