Anula - no staram się jakoś tak wszytko poukładać, żeby codziennie coś w ogrodzie zrobić - dziś chciałam sadzić bukszpany i pojechać po klon, ale sciana deszu za oknem i póki co nici

I jeszcze auto zepsute i muszę czekać aż M wróci z pracy...
fakt, jak moja Tusia zeczęła chodzić do przedszkola też zrobiło się luźniej, choć był już wtedy Antoś...teraz z kolei z Matyldą jest lżej, bo biegnie na podwórko, zaprasza kolezankę-sąsiadkę i bawią się same, za to Anton wymaga uwagi non stop i nie zajmie się jeszcze sam dłużej niż 10 minut....
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana -
Ogród Any