Kora drobno mielona będzie OK. Kompostu raczej nie kupisz nigdzie, ale Danusia kupuje próchnicę odkwaszoną na hidcotową. Jak pytam się w moim ogrodniczym to mają ją w workach 80 l - kosztuje tyle co kora.
dzięki Sebciu podjadę jutro do ogrodnika po annabelki i klona to załaduję od razu trochę jego kompostu i zapytam o tę próchnicę
Anula - no jeszcze siedzę w domu, jestem na wychowawczym, chcę zrobić wszystkie ciężkie prace w tym roku, bo chyba zimą wrócę do pracy
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Hm, no to teraz mam dylemat, czy kora czy żwirek....bo żwirek jednak praktyczniejszy, u nas wiatry straszne i ta kora zawsze fruwa, a podejrzewam, że drobna będzie fruwać jeszcze bardziej....
Z własnego doświadczenia wiem , że gdy położysz korę na ziemię a nie na geowłówniknę to jej nie zdmuchnie. Zastanawiam się nad wysypywaniem żwirku i kamienia bezpośrednio na ziemię i sadzenie w nim roślin ??? Chodząc po tym będzie się wbijał w rozpulchnioną ziemię ???
Hm, no to teraz mam dylemat, czy kora czy żwirek....bo żwirek jednak praktyczniejszy, u nas wiatry straszne i ta kora zawsze fruwa, a podejrzewam, że drobna będzie fruwać jeszcze bardziej....
Z własnego doświadczenia wiem , że gdy położysz korę na ziemię a nie na geowłówniknę to jej nie zdmuchnie. Zastanawiam się nad wysypywaniem żwirku i kamienia bezpośrednio na ziemię i sadzenie w nim roślin ??? Chodząc po tym będzie się wbijał w rozpulchnioną ziemię ???
To na pewno - u siebie przy ciurkadle mam małą warstwę żwiru i nawet zwykły deszcz go wbija w ziemię, ubyło mi go bardzo. Żeby nie było śladu musi być gruba warstwa.
A jeśli chodzi o sadzenie w żwirze - nie jest to fajna sprawa, bo wchodzi właśnie w taką ziemię i trzeba jej wybrać więcej. Ale jak się już rozsunie żwir to wystarczy wypłukać tą ziemię i śladu nie ma.
Hm, no to teraz mam dylemat, czy kora czy żwirek....bo żwirek jednak praktyczniejszy, u nas wiatry straszne i ta kora zawsze fruwa, a podejrzewam, że drobna będzie fruwać jeszcze bardziej....
Z własnego doświadczenia wiem , że gdy położysz korę na ziemię a nie na geowłówniknę to jej nie zdmuchnie. Zastanawiam się nad wysypywaniem żwirku i kamienia bezpośrednio na ziemię i sadzenie w nim roślin ??? Chodząc po tym będzie się wbijał w rozpulchnioną ziemię ???
To na pewno - u siebie przy ciurkadle mam małą warstwę żwiru i nawet zwykły deszcz go wbija w ziemię, ubyło mi go bardzo. Żeby nie było śladu musi być gruba warstwa.
A jeśli chodzi o sadzenie w żwirze - nie jest to fajna sprawa, bo wchodzi właśnie w taką ziemię i trzeba jej wybrać więcej. Ale jak się już rozsunie żwir to wystarczy wypłukać tą ziemię i śladu nie ma.
Chyba o to Ci Sylwuś chodziło ?
Dobrze gadasz Ja się pozbyłam żwirku i nadal go ściągam ze skalniaka, bo wiem , że dla mnie był utrapieniem pomimo tego , że była geowłóknina Ciężko było roślinom i mimo to wyrastały chwaściory Tzn każdy robi jak chce, ale w ogrodzie w stylu japońskim można zaznaczyć wijący strumyk żwirkiem a pod nim dać geo... bo wyciąganie ciągłe i przepłukiwanie kamyczka to tak jak z moimi lipami - syzyfowa praca
no tak - właśnie dziś czyścilismy ten niby wąski pasek kamyka z kory i ziemi - i we dwójkę zrobilismy tylko nieco ponad połowę
no dobrze, będę namawiać męża na drobniutką korę...
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any