W tym projekcie na parapetach stoją skrzynki z małymi bukszpanami. Od tych skrzynek w zasadzie zaczęłam myślenie o wyglądzie ogrodu. Od zawsze podobały mi się angielskie ogrody, jednak nigdy wcześniej nie wpadłam na to, że ten styl można przenieść do Polski. Kilka razy byłam w Londynie i za każdym razem tamtejszy styl życia i podejście do projektowania ujmowało mnie coraz bardziej. Niestety wówczas nie miałam ogrodu. Teraz, kiedy już mam swoich parę metrów, chcę stworzyć coś swojego. Coś co będzie bardzo nawiązywać do tamtejszego stylu projektowania, ale również odzwierciedli moje inne fascynacje. Poniżej wklejam zdjęcia moich inspiracji przywiezionych z londyńskich ulic, które niechcący mi usunięto




Co myślicie o tym jasnym bluszczu w połączeniu z bukszpanami? Mogłabym wokół bukszpanów na rabacie je posadzić? Jakie kwiaty dobrać?

Fajnie że się pojawiasz
bukszpany w donicach w polsce nie przezimują, podobnie jak jasny czy plamisty bluszcz ( ten może przemarznąć nawet na rabacie). A poza tym, podoba mi się Twój projekt Te kulki na pniach to mogą być cisy, albo najtaniej- trzmieliny. Mi w donicach przezimowały, a donice mam małe.

cis zawsze wygląda dobrze Nie bój się , ze będzie ciężki. można zawsze z przodu coś lekkiego i powiewającgo typu trawy dosadzić,

Jako rośliną zadarniającą obok bukszpanów posadziałam jasnotę plamistą, ale to nie jest bardzo szlachetna roślina. Ale częściowo zimozielona. Jasny dywanik stworzy także trzmielina białoobrzeżona, prowadzona po ziemi.

Donice są zwykle drogie. Mi udało się fajnie postarzyć donice plastikowe

Hej Z tym bluszczem to szkoda, a bukszpany w takim razie pójdą do gruntu. Czy jeśli znajdę taki bukszpan kulisty na pniu to muszę zwrócić uwagę na wysokość pnia czy w tym przypadku nie muszę? Czytałam ostatnio, że zwracano na to uwagę przy kupowaniu drzewek szczepionych, a nie wiem czy takie bukszpany się szczepi czy nie... Chciałabym choć jednego cisa na pniu, ale w szkółkach w okolicy takich okazów nie mają, a w necie też nie znalazłam O trzmielinie tez pomyślałam, ale bardziej jako kulce między bukszpanami, żeby wypełnić luki.

Co do żywopłotu z cisów, to to meeega mi się podoba ale kosztować będzie swoje, więc pewnie na niego będę musiała poczekać :/

Co do wypełniaczy, to dzięki Tobie Kasiu dowiedziałam się co mam w ogrodzie Jasnotę mam, ale niestety nie za dobrze rośnie. Jest licha i ma kiepskie przyrosty. Mam też małą kępkę białych, bardzo niskich floksów i ślicznie kwitnie i szybko się rozrasta, więc może ją gdzieś zastosuję, ale nie wiem z czym mogłabym je połączyć, żeby nie przytłoczyły rabaty, poza tym coś wyższego, "pierzastego" też bym tam widziała, ale nie wiem co... może jakaś trawa? przetaczniki? nie wiem...

Lubię elementy stylu schabby w ogrodzie, więc możliwe, że jak znajdę ładne donice plastykowe to wykorzystam Twój patent

Wpadłam jeszcze na pomysł, żeby posadzić białe róże pod płotem przy furtce tak, żeby się pięły po nim i ożywiły wejście. Mam jednak obawy, czy podołam pielęgnacji, bo kompletnie się na nich nie znam, a nawet mi kiedyś przeszkadzały w ogrodach. Sama się teraz zaskoczyłam Poza tym jestem zachwycona judaszowcem kanadyjskim o purpurowych liściach i też mam w planie go w tym ogródku posadzić, żeby pięknie witał gości wiosenną porą.

Marti_01 napisał(a)

Hej Z tym bluszczem to szkoda, a bukszpany w takim razie pójdą do gruntu. Czy jeśli znajdę taki bukszpan kulisty na pniu to muszę zwrócić uwagę na wysokość pnia czy w tym przypadku nie muszę? Czytałam ostatnio, że zwracano na to uwagę przy kupowaniu drzewek szczepionych, a nie wiem czy takie bukszpany się szczepi czy nie... Chciałabym choć jednego cisa na pniu, ale w szkółkach w okolicy takich okazów nie mają, a w necie też nie znalazłam O trzmielinie tez pomyślałam, ale bardziej jako kulce między bukszpanami, żeby wypełnić luki.

Co do żywopłotu z cisów, to to meeega mi się podoba ale kosztować będzie swoje, więc pewnie na niego będę musiała poczekać :/

Co do wypełniaczy, to dzięki Tobie Kasiu dowiedziałam się co mam w ogrodzie Jasnotę mam, ale niestety nie za dobrze rośnie. Jest licha i ma kiepskie przyrosty. Mam też małą kępkę białych, bardzo niskich floksów i ślicznie kwitnie i szybko się rozrasta, więc może ją gdzieś zastosuję, ale nie wiem z czym mogłabym je połączyć, żeby nie przytłoczyły rabaty, poza tym coś wyższego, "pierzastego" też bym tam widziała, ale nie wiem co... może jakaś trawa? przetaczniki? nie wiem...

Lubię elementy stylu schabby w ogrodzie, więc możliwe, że jak znajdę ładne donice plastykowe to wykorzystam Twój patent

Wpadłam jeszcze na pomysł, żeby posadzić białe róże pod płotem przy furtce tak, żeby się pięły po nim i ożywiły wejście. Mam jednak obawy, czy podołam pielęgnacji, bo kompletnie się na nich nie znam, a nawet mi kiedyś przeszkadzały w ogrodach. Sama się teraz zaskoczyłam Poza tym jestem zachwycona judaszowcem kanadyjskim o purpurowych liściach i też mam w planie go w tym ogródku posadzić, żeby pięknie witał gości wiosenną porą.

Białe róże pnące- świetny pomysł. jestem oczarowana eden rose! mam ją pierwszy rok, wrzucę zdjęcia, jest cudowna.

Jasnota lubi półcien, floksy- u mnie kiepsko rosną, zanikają na zimę.Trudno u mnie znaleźć bukszpan na pniu, ale Marzenka go ma wiec pewnie gdzieś do dostania. Cis na pniu- drogi zdecydowanie, ale warto mieć.Może tujki na pniu po prostu- ja posadziłam w donicach przy wejściu i przezimowały, podobają mi się.
Swoje cisy kupowałam po 24 zł kopane, wczesną wiosną w castoramie. Mają je co roku, przynajmniej u mnie. Dorodne okazy w pobliskiej szkółce 60-80 cm maja po 45 zł.

Kasiu przez Ciebie "zachorowałam" na róże! Zajrzałam ostatnio do Ciebie i jest P R Z E C U D N I E !Zakochałam się w Twoim ogrodzie i będę kontynuować zwiedzanie Tak się napaliłam, że zaczęłam szukać w sieci róż i wpadłam po uszy. Nastawiłam się na szlachetne róże "z rodowodem", bo Twoja edenka rzuciła na mnie urok Okazało się, że ok. 20 min. drogi od mojej mamy jest szkółka ROSARIUM z certyfikowanymi różami. W sobotę oczywiście przy okazji odwiedzin w rodzinnych stronach pojechałam na mały szoping i przytargałam do domu 4 spore egzemplarze A to dopiero początek
Kupiłam:
- Uetersener Klosterrose
- Winchester Cathedral
- Brother Cadfael
- Alan Titchmarsh
Zastanawiałam się nad Waterloo na płot przy wejściu na posesję w przedogródku i jej nie wzięłam, ale chyba zrobiłam błąd i ją dokupię.

Mam teraz problem z tymi różami. Chciałam je posadzić z tyłu ogrodu jednak ziemia tam jest kiepska. Na wierzchu jest nawieziona ziemia czarna, ale już po chwili kopania ujawnia się żółta. W takiej ziemi mogę posadzić róże czy lepiej kupić ziemię do róż i wsypać w dół pod róże? A może coś jeszcze zrobić?

Marti, całą tą ziemię trzeba starannie przekopać dodając kompost (ew. Próchnicę Kupną) i przekompostowany obornik. Nie mozna zostawiać nieprzekopanej nowej ziemi na macierzystej, bo zaburza to życie gleby i na kilka lat tworzy warstwę odciętą od podsiąku wody.

Przekopać proszę

Toszka, bardzo Ci dziękuje za szybki odzew Mam jeszcze pytanie odnośnie tego obornika. Często o nim słyszę. Obornik ma być jakiś specjalny, od konkretnego zwierzęcia? A przekompostowany obornik to chodzi o to żeby przeleżał trochę i się "przerobił" zanim trafi pod róże? Można go kupić czy trzeba gospodarza szukać?

Aaaa i jeszcze mam pytanie Chcę założyć kompostownik w ogrodzie z dżdżownicami kalifornijskimi, bo ponoć robią świetną robotę i czy taki kompost też mogę dać w przyszłości pod róże czy tylko nadaje się do warzywnika?

Kompost nadaje sie do wszystkiego. Nawet herbatkę ANHT z niego mozna robić.
Obornik najlepszy koński. Potem bydlęcy (krowi). Powinien poleżeć min. 6miesięcy, czyli jak od "chłopa" to spod spodu pryzmy wybieramy. Pozostały świeży obornik do kompostownika - dżdżownice będą wdzięczne.

Można awaryjnie kupić w CO.

Nie kupuj granulowanego, bo ten jest wyłącznie nawozem. "Świeży", kompostowany obornik jest przede wszystkim polepszaczem gleby, dawcą próchnicy. Ideałem by było dodać mączkę bazaltową, bo ta na wiele lat wzbogaca glebę w mikro i makro elementy i polepsza strukturę gleby. Zwłaszcza - wnioskuję - że masz piaszczystą glebę.

Nawozy chemiczne, syntetyczne zasalają glebę i są tzw. "krótką piłką" - gleba nie jest od nich zdrowa, bogata w życie, w faunę i florę. Rośliny zaś początkowo bujnie rosnące z czasem stają się słabe, chorowite i łatwo wymarzają.

No to masz szczęście z Rosarium. zazdroszczę
Uważaj bo różyczka na forum bardzo zaraźliwa

No i typowy błąd napaleńców zrobiłaś- najpierw zakupy, potem myślenie. Ale któż tak nie ma ha ha