ufff, jestem spokojna

Natka pięknie! Dobrze będzie tym różanecznikom u Ciebie

wrzosy i różneczniki posadzone, narazie na zasadzie, że trzeba je posadzić przed zimą, na wiosnę będę zmieniać układ, a narazie niech sobie rosną. Jutro wstawię fotkę.

Kupiłam dziś truskawki i wsadziłam poniędzy jagodę, ona jeszcze mała to chociaż sezon truskawek tam będzie.

Mam za mało miejsca na moje wszystkie chciejstwa. A jedyne miejsce gdzie mogę sobie coś sadzić warzywnego jest w półceniu.

Czekam na fotkę

Nie ma co pokazywać bo:
1. wygląda to bardzo źle, momo, że ma być tymczasowo
2. chyba wszystkie wrzosy zdechną, poprostu uschły.

Odechciało już mi się tego ogródka jak na nie dziś popatrzyłam, jestem jeszcze zła bo "ktoś" mi przykre słowa powiedział na temat ich czyli wrzosów, żeby tylko na złość mi zrobić i chyba przykrość. Ogólnie na ktosia jestem zła i muszę mu zrobić na złość, kupie nowe wrzosy i wszystko przerobie. Potrzebuje Waszej pomocy, aby zrobić tu mega rabate, musi wyjść na moje.

Wszystkie pomysły mile widziane.

Gość, który zgląda po domu to nie gość... to wróg

Nie przejmuj się - ktoś sobie humor poprawił twoim kosztem. Szkoda sobie głowę zawracać czyimiś kompleksami!

Czy wrzosy przed sadzeniem namoczyłaś? Czy rozerwałaś bryły korzeniowe?

Rododendron tak nie może rosnąć, bo ma mało miejsca, a spod podmurówki cement dramatycznie podnosi ph (wapno uzywa się w cemencie)

Ja wiem, tak nie będzie rosnąć, ale narazie wolałam tak wsadzić niż w doniczkach trzymać, a czasowo dałam radę tylko pasy zrobić, a do koszenia lepiej że pod płotem od tyle, a na wiosnę miałam w planie to wszystko zmienić, rozerwałam bryłki wrzosów, ten torf ile się dało wydłubałam, bryłki były mokre.

Natka daj no zbliżenie na te uschnięte wrzosy. Może da się je reanimować?

A czego te wrzosy uschły?

Marta mówisz usta usta im zrobić

Nie wiem czy się jeszcze coś da zrobić, chyba że je podciąć na krótko i czymś podlać, może obiją ale wątpie.