Wszystkie rośliny już rosną, laurowiśnia - "stoi" nic nie puszcza. Została poczyszczona z wszystkich zmarzniętych liści i przycięta


Z lewej widać "patyki"

Wreszcie coś wypuściła



Jesień


Zima

Danusiu, jakie malutkie stożki pod płotem. Ale się zmienił ten zakątek.

Wiosną już nie wypuściła i wykopałam ją.

Inna większa laurowiśnia również była uprawiana w donicy


Na zimę została razem z bukszpanami zadołowana razem z donicami za domem w gruncie







Wiosna - przetrwała bez szwanku

Teraz rośnie sobie spokojnie w ogrodzie miłośników roślin

No przepiękne drzewa

Witam,

Danusiu czy laurowiśnia nadaje się w naszym klimacie na cięty żywopłot o wys do 2 m. Mam miejsce nieosłonięte, podwyższone (zabudowa nad garażem), wystawa wschodnia (Wrocław). Chciałabym szybko osłonic się czymś od wzroku sąsiadów (szeregówka) a za iglakami za bardzo nie przepadam.

Z góry dziękuję za odpowiedź

justyna

Miałam taki cięty żywopłot w jednym z ogrodów. Wytrzymał dwie zimy. Pięknie rósł, był szczelnie zasłonięty od ulicy żywopłotem z cisa. Trzeciej zimy mróz go ostro potraktował, powycinaliśmy wszystkie brązowe liście i przycięliśmy. Jednak potem było z nim ciągle dużo kłopotu i wymieniliśmy na choinę kanadyjską.

W Anglii też trafiają się takie zimy, że wymarza, widziałam to, ale odbija. A ich zimy przeciez i tak są łągodniejsze.

Niestety nie polecam Ci go jako rośliny do naszego klimatu, zwłaszcza że ma on konkretny cel - zasłaniać, a tego na pewno nie da się osiągnąć, bo ciągle trzeba z nim coś robić po zimie

Co prawda Wrocław to całkiem inna bajka niż reszta Polski, a popatrz, czy u kogoś w okolicy rośnie?

Niestety nie widziałam takiego w okolicy. W większości są tu ligustry, które też po ostatniej zimie w wielu okolicznych ogrodach wymarzły, i tuje. Widziałam też boski żywopłot z (chyba) buku purpurowego. Wygląda rewelacyjnie. Niestety minusem są spadające liście