Ale Ci dobrze z tym wyjazdem .....ja tyle co wróciłam i czuje sie taka zagubiona hihihi )) buziol

Jolu ja po każdym weekendzie tak mam

Aniu
A propos wlókniny to wydaje mi się, że nie można zbyt wcześnie okrywać roślin bo to też dla nich niedobrze ... ja poczekałabym do większych przymrozków ... okrywanie połączyłabym z kopczykowaniem róż

PS Hortensji w ogóle nie okrywam

Reniu dziekuje ze mówisz. A juz sie balam, że nie zdarzylam. U nas dzisiaj piękny brokat z mrozu był... Opatulilam klony palmowe i hortensje Limelight, które są w dosyć duzym przeciągu... Na razie odwine,poczekam...a trawy kiedy wiązać???

Różyczek u mnie brakale jade do mamy pomóc jej kopczykowaćDziekuje że pilnujesz co u mnie

Biało w ogrodzie?

AniMa napisał(a)

A teraz sobotnie zbiory leśne


Przyjemność zbierania...czyszczenia już niekoniecznie

W lesie zaparkowaliśmy przy roślinkach, co ostatnio nie potrafiłam zidentyfikować - oto one, może ktoś będzie wiedział co to jest???Zabrałam kilka sadzonek do domu i posadziłam między świerki serbskie....Ciekawe czy przeżyje?

Z tego co wypatrzyłam, ta "trawka" to sit rozpieszchły. Ja jako dziecko podsłyszalam od dorosłych nazwę "sitowie" i omyłkowo do wczoraj tak tę bylinkę nazywalam. U siebie w ogrodzie zarejestrowałam 3 sztuki i pozwoliłam im zostać. Kojarzą mi się z dzieciństwem i łazuchowaniem po podmokłych łąkach i polach. Powinny zakwitnąć małymi kwiatuszkami powyżej połowy gałązki. Nie rozłażą się jedynie mogą rozsiać, ale łatwo się ich pozbyć.

Polinko biało bielusieńko przez cały weekend i dzisiaj z rana: szron i mgły - uwielbiam taki klimat

Beatko dziękuję za identyfikację.
Oczywiście przytargałam kilka kępek tego situ z lasu i posadziłam pod płotem. Jak przezimuje to będzie stanowiło wypelnienie pustki - do czasu rozrośnięcia serbów

Odnośnie zimnych, oszronionych widoków, mam takie:


Z bliska na razie nie ma Jestem zbyt ciepłolubna
I tak czeka mnie jeszcze wiązanie traw, bo czas mi gdzieś uciekł