Sylwiuś wstrzymaj się jeszcze. Ja wysadzam patyczki jak już mają naprawdę solidne korzenie, tak żeby dały radę same się wykarmić. A i to staram się wysadzić w miejscu trochę osłoniętym i pilnuję podlewania.
Ale i tak nie zawsze się udaje. W zeszłym roku miałam bardzo dużo nowych hortensji z patyczków a w tym roku widzę że niestety nie przetrwały. A niby wszystko robiłam tak samo.
Basia dzięki za odzew ok więc cierpliwie czekam z wysadzaniem.Dziś Pan w szkółce powiedział,że spokojnie można do gruntu,tylko dużo podlewać.Nawet jak zmarzną listki to i tak odbije póżniej.Ja jednak za Twoją radą poczekam