Kaśka nie narzekaj zobacz na ten obrazek jaki ład na prawo i lewo no spójrz na tą fotę.Jasny ciepły dom spadające kępy surfinii(?) cynkowa konewka i to poletko czekające na nasiona traw ...
W takim klimacie spoko przeżyjesz jesień,zimę i nim się obejrzysz będzie lato.No nie narzekaj ...
Zdjęcia jak żyleta!
Smacznej dyniowej Wam życzę i
pozdrawiam
Martek
Też się Kasiu zastanawiam nad ambrowcem, ale nie jestem pewna czy 20m to trochę nie za dużo Biorę też pod uwagę jakiegoś graba. Ciekawa jestem na co się zdecydujesz, bo jak widzisz mam podobny dylemat i myślę nad tym drzewem już drugi rok.
Zasiałaś już trawniczek?
Wczoraj w nocy myślałam o Tobie jak oglądałam ten program https://www.youtube.com/watch?v=vncBMxdcwZQ (Twoja sciana jest w pierwszym odcinku i w drugim też jest coś o różach piennych)
Witaj Kasiu
Jak jakaś ślepa kura ostatnia nie zauważyłam że już dawno zamknęłaś stary a otworzyłaś nowy wątek... No ale podobno lepiej późno niż wcale
Coraz piękniej u ciebie, super że dodałaś stare fotki do porównania ze stanem obecnym. To zawsze podbudowuje takie osoby jak ja, które są na początku drogi, że wcale nie trzeba czekać 20 lat żeby efekt był widoczny. Macham i pozdrawiam serdecznie
ano właśnie łatwo jest sobie planować, oglądać zdjęcia, w praktyce może być potem ciężko. Jakieś drzewo jednak muszę posadzić przy podjeździe
Pozdrawiam
Martek, ja nie narzekam ) oczywiście super byłoby mieć już wszystko obsadzone, ale zdaję sobie sprawę, że nie zrobię na raz wszystkiego. Jest lista priorytetów. Robię pomału baaardzo wolno, ale co tam.
Miskant MF? nie mam takiego - mam tylko Morning Light i Variegatus. Pierwszy nigdy u mnie nie kwitł i podobno rzadko kwitnie. Variegatus kiedyś miał kwiaty, ale małe i bardzo późno i nie zdążyły w pełni się rozwinąć, a tym samym nie miały szansy na pokazanie na co je stać - za zimno u mnie.
w zimie musimy zrobić naradę w sprawie drzewa nadal nie wiem. Pokrojem najbardziej pasuje mi w tej chwili ambrowiec, ale się nie upieram )
Trawniczek oczywiście...nie zasiany ciągle pada, więc wszystko by spłynęło. Cóż, poczekamy na wiosnę )
Dziękuję za link do programu, z przyjemnością obejrzałam. Jak miło, że o mnie pomyślałaś Muszę w wolnej chwili zobaczyć kolejne odcinki Mam na murze tylko 3 a w zasadzie dwie róże ( Gertruda jako trzecia ma się kiepsko i nie wróżę jej przyszłości ) i do tego powojniki i to pierwszy ich sezon w tym miejscu i muszę stwierdzić, że mają się tutaj tak dobrze, że już miejsca nie ma za mały ten mur )) to żart, ale faktycznie zarosły całe przeznaczone dla nich miejsce
Chyba się ciepło ubiorę i pójdę zrobić fotę
Pozdrawiam!
Witaj Basiu! a gdzie tam późno, jesteś na bieżąco, bo nic spektakularnego się nie dzieje )
My zaczynaliśmy sadzenie w 2011 r. i w perspektywie 6 sezonów wszystko bardzo urosło dla mnie szybko, bo nie wiem kiedy minęły te lata, jak jeden dzień. Jest więc na co czekać. Poza tym nie można sadzić za gęsto i nie warto się śpieszyć - najpierw plan potem działanie Oczywiście w praktyce jest z tym różnie
Pozdrawiam!