To przykro mi, ale ty już do "nieformalnego formalnie klubu kochających róże inaczej" należeć nie możesz... klub zawiązał się w zeszłym roku
Warunkiem jest konsekwentny brak róż, O!!!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kurczaki no
Ale trzymajcie dla mnie miejsce jak coś, bo nie wiem jak długo z nimi wytrzymam Ostatnio jedną przesadziłam, na rzecz buksowych kulek i nie wiem czy jej nie uśmierciłam tym zabiegiem, będzie jedna mniej
No to ja się do tego klubu idealnie nadaję. W pierwszej wersji projektu przesłanego przez Danusię na jednej z rabat było 6 sztuk. Wyobraźcie sobie że napisałam maila z prośbą o zmianę, bo ja róż nie lubię. Danusia zmieniła na hortensje.
Ja róże lubię, ale głównie dostawać cięte i do wazonu
Nie byłabym jednak sobą, gdybym ich nie wypróbowała. I uczucia mam do róż nie w wazonie jednak ambiwalentne.