Moniczko, nie wyrzucam, niech sobie jeszcze pobędzie, może się opamięta

A ja mam pięknego szczepionego migdałka i wbrew powszechnym złym opiniom niigdy mi nie chorował i jest cudny .

Miałam Migdałka i co roku latem zamierały mu pędy, cięłam go ostro, po czym wiosną kwitł jak szalony

Madzenka napisał(a)

Miałam Migdałka i co roku latem zamierały mu pędy, cięłam go ostro, po czym wiosną kwitł jak szalony

Ja też swojego tnę zawsze ostro jak przekwitnie

Ja moim migdałkom zawsze zabezpieczam miejsce szczepienia na zimę bo mogą przemarzać , nie chorowały mi jakoś szczególnie.

Jesli ten migdałek to krzak to najprawdopodobniej bedzie zył , gorzej jesli szczepiony.

Hm... nie wiem czy on szczepiony, czy nie... jak szczepiony to nisko i wygląda jak krzaczek. Będę na działce, to go obadam

O tui poczytałam. Powiem ci odważnie do tematu podszedłaś i dużo lepiej to teraz wygląda. Trzeba owszem wyrównać pień na gładko (polecam taką małą piłkę ręczną do cięcia żywego drewna) ale ile przestrzeni się zrobiło. Dużo lżej jest teraz. Fajnie by było, abyś podsadziła ją takimi roślinami, aby pasowały do reszty rabaty. Nie wsadzaj roślin bo akurat ci coś zbywa. U mnie takie wsadzanie zawsze kończyło się ponownym przesadzaniem. Tuja ma płytko korzenie. Sporo też wody wypija. Ja podsadziłam moje funkjami ale za blisko i marnie rosną.

Iwonko, dziękuję Ci...
Pieniek oczywiście podrównam, i chyba podetnę jeszcze delikatnie ta tuję, żeby ją wyrównać bardziej w poziomie na dole. Miejsca się rzeczywiście zrobiło sporo.
Roślin zbywających już nie mam
Podsadzę ją chyba tak jak Toszka proponowała - trawą hakonechloa, chociaż zastanawiam się też nad tawułą Golden Princess

U mnie w nocy mroziło Ciekawe jak moje roślinki to przeżyły?