Ula, tak, to Fastigata.
Przez pierwsze swą lata cięłam je w lutym i w sierpniu.
W ubiegłym roku tylko w sierpniu i teraz też.
Ostatnio bardziej podobają mi się takie zwichrowane.
Ale jak już te gałązki młode za długie i takie błagie, to je tnę.
Liście są normalne, choć coś je żre, bo zaczynają mi się listki zwijać.
Asiu, ale masz przepięknie! Moja znajoma ma mały ogródek co prawda (właśnie odebrała klucze do segmentu), ale chcę jej pokazać zdjęcia Twoich zakątków, żeby zainspirować do podobnego klimatu, zestawień roślin
Też mam graby , i musiałam już pryskać vo coś zjadało liście .
Brzózki Goldbirke to coś opitoliło do samej łodygi:-/
Mszyca i jakieś gąsienice.
Szału można dostać wszytsko trzeba pryskać bo inaczej szkielet zostanie