Melduję, że wieczorową porą dokonałam prania korzeni
Myślę, ze dobrze im to zrobi. Torf był mocno zbity, więc je porządnie rozczochrałam. Są już spowrotem na swoim miejscu.

Grzyba nie zakładam, bo ona ewidentnie zwiędła.
Na urok w tym roku już nie liczę, ale mam nadzieję, że sam krzaczek się przyjmie

Johanka, trzymam kciuki za hortki .

napewno się przyjmą, ja swoich nie rozrywalam i jest git. poprostu mało wody a to pijaki som

Przy zakupach w szkółkach czasem wolę wybrać mniejsze egzemplarze. Wobec tych bujnych mam podejrzenia, że były mocno pędzone. Te mniejsze z reguły lepiej się przyjmują. Na przedpłociu sadziłam mizeroty, a zobacz jak w ciągu roku urosły.

Miejmy nadzieję, że Twoje dojdą do siebie. Trzymam kciuki.

Trzymam kciuki za twoje hortki ,mam nadzieje ,że odżyją

Jesli torf był zbity, to znaczy, że w którymś momencie były mocno przesuszone.

Niech się korzenią. Wiosną i tak będziesz ciąć, to odbiją ze zdwojoną siłą

Johanka dobrze będzie z hortkami- zrobiłaś dla nich wszystko, co mogłaś. Niech decydują, czy wolą rosnąć, czy kaprysić Ja bym w tym węglu rosła

Przyszłam patrzeć co tam z Twoimi hortkami się dzieje... tylko, że nie znam się na chorobach... może daj foto w wątku tematycznym o chorobach hortensji na O. może ktoś tam postawi diagnozę

W kwestii dzielenia się pięknymi doświadczeniami, kilka fotek z naszego cudownego toruńskiego Bella Skyway Festival. Jesteśmy bardzo dumni z tego miasta!
Zachęcam do przyjazdu co roku w sierpniu.