Aśka masz linię kroplującą połączoną na stałe z nawadnianiem? Cały system? Czy tylko podłączasz do węża ogrodowego?

Ulala!!! Ładnie . Bardzo .
Męża co sam układa obrzeża kiedy Ty śpisz - zazdraszczam .

Szczególnie jak wali w nie młotem

No toś zawzięta na sen - 2 godziny dałaś radę .

Dobra, dobra lepiej powiedz co za sen miałaś..

Gdzieś mi się na wątkach obiło że zniknąłem z forum Jestem cały czas tylko czas tak pędzi że pracując po 3, 4 dni w tygodniu po 12 godzin wieczorami tylko przeglądam wątki a w dni wolne cały czas w ogrodzie. Nie ma kiedy coś wrzucić Do tego jak zwykle aura niesprzyjająca i tak jakoś zapału mniej. Na dowód zostawię zdjęcie znad stawu, postaram się ożywić i swój wątek.


A Twój ogród pięknieje, sporo podrósł w tym roku, carexy super

Dziś rano, gdy wstałam, mój Mąż już od dwóch godzin dzielnie układał obrzeża rabaty z trzeciej strony tarasu.
Dzielny On! W końcu ktoś musi budować te rabaty, żeby ktoś inny mógł pod osłoną nocy kupować jeżówki w necie...

Po południu już miałam więc co robić. Wymiąchałam przywiezione wczoraj złoto z korą i czarną. A potem posadziłam podupadłe trochu miśki

Dokonałam też małej korekty uprzednio posadzonych ML Rozsunęłam je nieco i teraz są co 90 cm.
Zaobserwowałam jednak, że zeszłoroczne od Makadamii są już całkiem spore i poszłam po rozum do głowy.
Ponadto potrzebowałam jeszcze dwóch na zakręt z tyłu tarasu, więc się wygospodarowały

A to już pozdrowienia dla Asi Makadmii.

Pozdrawiają Asiowe miśki z tylnego rzędu
Makadamia Asia Twoje ML okazały się być dwoma gatunkami.
Ten najdorodniejszy był Morning Lightem. Ja go podzieliłam na dwa.