W oczku u moich rodziców mieszkały sobie kiedyś ropuchy. Ależ one fajnie rechotały wieczorami

.
A do tego były bardzo grzeczne i poza oczko nie wychodziły

Nie to co kaczki: mama najpierw się ucieszyła, że się sprowadziły, ale jak któregoś ranka nie mogła wyjść na taras, bo tak dokumentnie był obes..ny, to jej miłość szybko przeszła

.
Asiu, ja z dalmierzami nie mam doświadczenia. Wydaje mi się, że one lepsze są np.: do mierzenia domu, bo w ogrodzie to liście będą przeszkadzały, to w pień drzewa ciężko będzie trafić.
Proponuję zainwestować niewielką sumkę w 5-metrową miarkę i cyrkiel

.
Pomierz najpierw elementy stałe: ogrodzenie, budynki.
Nanieś je na kartkę w kratkę.
Potem zmierz, gdzie są największe drzewa. Do każdego drzewa weź miary z dwóch punktów, które już masz naniesione (np.: odległość jabłonki od rogu domu i od rogu garażu). Cyrklem odmierz te długości na rysunku - w punkcie przecięcia zaznacz drzewo.
Potem dopiero zaznaczaj rabaty i mniejsze drzewa czy krzewy.
Masz dużą działkę, więc dobrze by było podzielić plan na dwie części, bo inaczej może wyjść w bardzo małej skali.
Wiem, że to mało ciekawa i żmudna robota, ale bez tego nie ruszymy dalej.