Makusia napisał(a)

Asiu czy możesz przybliżyć metodologię działania "kółka pomiarowego"? Czym "to mierzy"?

Kółko mierzy ....kółkiem . Jedziesz tym kółkiem po gruncie ,ono się obraca a licznik zamontowany przy nim pokazuje odległość pokonaną . Żeby zacząć nowy pomiar trzeba licznik wyzerować za pomocą przycisku .



To moje to takie najprostsze bo są jeszcze wypasione z elektroniką no i oczywiście za niezłą kasę . Ja nie wiedziałam czy to zda egzamin więc kupiłam tanie . Mogłoby być większe bo trochę trzeba się schylać jak się je prowadzi ale w ogólnym rozrachunku może być . Trochę kółkiem trochę miarką i jakoś mierzę .

Asiu, na jedną rzecz uczulam i zwracam uwagę: jak chcesz nanieść na plan np.: drzewo, to potrzebujesz wziąć dwie miary - z dwóch różnych punktów. Inaczej plan Ci się rozjedzie. Przypomnij sobie układ współrzędnych ze szkoły

Asiu , tak właśnie robię . Jak już się za to wzięłam to chcę to zrobić żeby było dobrze . Tylko takie mam pytanie jak już zajrzałaś do mnie -umieszczać na tym planie wszystko czy tylko to co najprawdopodobniej zostanie po rewolucji ?

Eee, Asiu, rewolucje to mają do siebie, że nigdy nie wiadomo kogo/co zmiotą

Proponuję, żebyś naniosła na plan drzewa i co większe krzaki oraz zaznaczyła orientacyjne linie rabat, bo to pomoże oglądającym w zorientowaniu się w rozmiarach działki - zdjęcia przekłamują.

Z pozostałych roślin trzeba będzie późnij zrobić inwentaryzację, żebyśmy wiedzieli, czym dysponujemy.

Zbieram inspiracje dla Ciebie

Dziękuję Asieńko

Świetne to kółko! Układy współrzędnych...Jezu...matematyka ...

Marta wbrew pozorom to nic trudnego , żadna wyższa matematyka . Potrzebna tylko dokładność i dobry cyrkiel . Inna sprawa że naniesienie tego co ja mam na działce no to już nie jest takie proste . Mam tylko nadzieję że do zimy się ogarnę z tym planem a łatwo nie jest bo a to leje , a to eMa nie ma a mnie właśnie on niezbędny i tak dookoła Wojtek . Dziś też mierzę z małymi przerwami na łyk gorącej herbaty bo gil do pasa

Asiu, herbata z gilem nie jest smaczna! Wykuruj się, a plan poczeka

Asia, już sobie wyobraziłam, jak z czerwonym kółkiem latasz po własnym ogrodzie....niczym policjant przy wypadku drogowym
Pozdrawiam

No pewnie śmiesznie to wygląda . Moi sąsiedzi to pewnie już się przyzwyczaili do takich widoków a widok mają doskonały ze swojego piętrowego domu . Kiedyś pewnie poproszę ich żeby pozwolili mi zrobić kilka zdjęć mojego ogrodu z ich balkonu już widzę ich miny ale co mi tam .