A to faktycznie - posadzić tam szczelny żywopłot do samego garażu. W żywopłocie furtka

Podglądam i żal mi, że nie umiem pomóc. Taki ze mnie wzrokowiec, że muszę zobaczyć własnoocznie jak układają się linie i nasadzenia w ogrodzie. Sam plan za mało mi mówi Ale, może przyjdzie moment, że coś podpowiem

Ale myślę,że szklarnię i tak przetransportuję w kąt . Jeśli nie basen z trampoliną to może miejsce postojowe na auta tam. Żywopłot jak najbliżej jabłonki jakby się udało. Można utwardzić tam nawierzchnię.
Teraz eM staje mi autem na wprost okna . Wrrrrrrrr.

Kasia podpowiadaj jak coś Ci się nasuwa. Ja w tym temacie słabiutko . Dobrze że Asia poświęca się dla mnie bo inaczej pewnie siedziałabym i wyła

Muszę szczegółowo i spokojnie przejść Twój wątek.Ja też nie orzeł. Ogród tworzę na własnych błędach .
Może coś wymyślę. Faktem jest, że nowe oczy zawsze coś widzą.

Asię masz dosłownie pod ręką. Ona najlepiej doradza bo widzi co i jak na żywo.

Kasiu , masz rację . Ktoś kto widzi ogród pierwszy raz zobaczy więcej niż właściciel. Spojrzenie nowymi oczami jest bezcenne.
Ja duży problem mam z nową wizją . Nie umiem tego chyba wytłumaczyć ale z grubsza chodzi o to , że wzrok przyzwyczaja się do pewnych widoków i trudno to zmienić . To tak jak z meblowaniem mieszkania . Jak łóżko przez 10 lat stoi w jednym miejscu to jak go przestawisz jakoś jest dziwnie i wydaje się, że nie pasuje

Wracam jeszcze do tych sumaków moich nieszczęsnych . Jeśli będą tam hakone i bukszpan to wiosną jakieś cebulowe chyba by się przydały . Myślę o tulipanach ,a może czosnki?

Fajnie gdyby nie trzeba było wykopywać tych cebulek

Wybieraj tulipany i narcyzy botaniczne. Też są piękne, a wykopywać nie trzeba

A widzisz, nie pomyślałam o narcyzach a one takie piękne i do tego pachnące

Kombinuję nad tą rabatą. Niedługo moja rodzina wyśle mnie na odwyk od komputera.
Wymyśliłam coś takiego

Zielony kolor-rabata z hakone itd
Czarne kreski-ścieżka,chyba muszę ją tu zrobić bo i tak wszyscy tędy skracają sobie drogę
Niebieski jakby trójkąt-myślałam żeby tu też coś wsadzić. Coś na patelnię i ziemię byle jaką bo to miejsce przy wjeździe a tam kiedyś nawiezione zostało kilka wywrotek gruzu bo samochód wiosną się topił. Może macierzanka?
Znak zapytania-nie wiem kompletnie co tam wymyśleć. Miejsce właściwie cieniste, słońce tylko rano. Ściana z oknem teściowej.

Uff,nie śmiać mi się . Moje zdolności projektowania są jakie są