Kamilko, nic się nie dzieje. Jakoś choruje ostatnio i zmęczona wiecznie łażę Teraz już nic nie będziemy robić - wiosną ruszamy. Na tę chwilę przygotowuję się teoretycznie, czyli robię listę tego co się znajdzie na moich rabatkach
a myślałam że tylko ja jakaś walnięta chodzę
do tego takmnie gardło boli i głowa że będę musiał coś chyba sobie zapodać
ale jutro mam plan lezec do góry dupą i nic nei robić
ja tez myślę co u siebie wsadzić
ale jedno mi się już rozwiązało z czego się cieszę
Ja tak snułam się od półtora miesiąca a to z katarem, a to z kaszlem, potami jakimiś - myślę sobie, twarde jestem, nie będę z katarkiem do lekarza biegła, a teraz zapalenie oskrzeli, antybiotyk - idź do lekarza, nie rób jaj
Co takiego Ci się rozwiązało? Lecę do Ciebie zajrzeć
Jak to chora? Przy takim słoneczku! Zdrowia yczę i na spacer proponuję sie wybrać!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
no Ania rozwiązało mi się to że murek będzie i chyba w głowie już wiem jak go poprowadzę tylko muszę w realu to zobaczymy pomierzyć
pewnie przez weekend o ile nie będzie wiało i lało
chociaż śnieg ma sypać to nie wiem
ale z drzewami mi się nie rozwiązało Jeszce myślę
Hanuś, no u mnie ciągle deszcz ze śniegiem, lub sam deszcz. Dziś słonko próbuje co jakichś czas się przebić przez chmury, ale nie wychodzi mu to zbytnio Co do spaceru to masz racje, zaraz chyba pójdę sobie z moim piesełem podreptać w koło bloku
Kamilko, Twój wątek u mnie jeszcze wisi na liście do przeczytania (dobrze że ta zima idzie, to może doczytam te wszystkie niedoczytanie) Z tymi dobrymi duszami z O. to damy radę ze wszystkimi kłopotliwymi miejscami w ogrodzie
spoko spoko połowa do przewalenia albo i więcej heheh
ja też siedze i czytam teraz bo już nie zamierzam w tym roku nic tknąć
no jeszcze tylko włókninę założyć na 2 egzemplarze i finito