Jacku, jak zobaczyłam ten wiślany piaseczek, to aż jęknęłam! U mnie jest taki na głebokości 70 cm i za każdym razem jak sadzę jakiegoś krzaka czy drzewo, staram się jak najgłębiej kopać i jak najwięcej go wywieźć.
Że ktoś na własne życzenie go sobie przywozi - nie mieści mi się w głowie.
Ale zapewne Tobie nie mieści się w głowie, że ktoś może sobie przywozić glinę - a to właśnie zrobiłam
Co do planu - Twoje zmiany mają chyba na celu zostawienie większej ilości trawnika i zostawienie tej rabatki pod oknem.
Obydwa powody całkowicie zrozumiałe.
Pozwól jednak, że wytłumaczę, dlaczego narysowałam tak, a nie inaczej
Chodziło mi o uzyskanie złudzenia wijącej się ścieżki, która prowadzi od tarasu wgłąb działki. Razem z prześwitem na horyzont daje to efekt optycznego powiększenia działki.
Zwróć uwagę, że linie rabat z obu stron mniej więcej sobie odpowiadają: jak z lewej cycek, to z prawej wgłębienie i na odwrót.
Dodatkowo chciałam, żeby i domek, i warzywnik były niewidoczne z tarasu - będą pełniły funkcje gospodarcze i zapewne nie będą zbyt atrakcyjne.
Rabata pod oknem ma zbyt udziwniony kształt i jest kompletnie oderwana od pozostałych rabat, dlatego chciałam ją połączyć z nimi i wkomponować w całość. Pewnie nie masz ochoty niszczyć tego, co przed chwilą z wielkim trudem zrobiłeś, ale jestem gotowa się założyć, że nie dalej jak po dwóch latach na Ogrodowisku sam dojdziesz do wniosku że nie jest dobra i będziesz ją przerabiał

.
Zlikwidowałam to wąskie przejście trawnikowe przy skarpie: zgadzam się z Toszką, że skarpa wymaga wypłaszczenia, a nawet w obecnej postaci, to pielęgnowanie tego skrawka trawnika będzie bardzo niewygodne.
Z drugiej strony domu, od północy, nie byłam pewna, czy chcesz mieć przejście, ale ponieważ na Twoim rysunku były tam przewidziane nasadzenia, to i ja je przewidziałam.
Przedstawiam Ci tylko swój tok myślenia - decyzje zostawiam Wam