U mnie też była kupa kostki, więc poprosiłam M żeby z niej zrobił ścieżkę od furtki i ...... teraz chodzi z poobdzieranymi nogami i kuśtyka bo mu troszkę spadła na nogi, więc może u ciebie niech też leży i nie kusi ha ha ha

Zbyszku po prostu zabrałam do domu na zimę, do chłodniejszego nieco pomieszczenia na okno. Listki opadły prawie wszystkie, potem z pąków wypuszczały nowe. Miałam je dwie, ale fundowałam im koktajle zbyt mocne i jedna nie przezyła. Chciałam mieć niebieskie bo takie kupiłam rok temu.

odnalazłam fotki wczesniejsze, wiec wklejam tę samą hortensję, jednak nie chciała być niebieska
2011


06 marzec 2012


26 kwiecień 2012


25 maj 2012

justi napisał(a)

Fotoski dzisiejsze:

mój piesek od razu leżakował na swoim ulubionym miejscu




ale masz trawkę.............fiu, fiu, fiu
piesek leży jakby na dywanie

Kasiu dzięki za miłe słowa. Na pewno i u Ciebie coś zakwitnie. Parasolka strasznie zużyta i z zaszytą dziurą, chodź na zdjęciach nie widać Musi jeszcze dać radę. Nie ma bardzo co już pokazywać bo to najładniejsze fragmenty, druga część podwórka to niestety bałagan z górką piachu, drewnem i takimi pierdołkami. W ogóle to noce jeszcze chłodne i jakoś słabo mi kwiatki w doniczkach się rozrastają, a tak nie lubię Normalnie same plusy wygadałam

anula_wn napisał(a)

Justi, iryski cudne !!! a leżaczek i krzesełka szalenie kuszące aż chce się klapnąć i odpocząć

Anulko dziękuję bardzo, ale Twoje cudniejsze i już ładnie udekorowane. U mnie pod stołem niedługo zrobi się klepisko od deptania i braku światła. Dopiero wystawiłam stolik, więc na razie jest ok.
Mam nadzieję w weekend może odpocznę jak coś nie wyskoczy. Ostatnio mam same niemiłe niespodzianki, a tak się staram, żeby wszystko było ok. Gdyby nie ogródek to miałabym pewnie doła strasznego.

Anieszko u mnie jeszcze długo poleży, dom nieskończony u dołu i odwodnienie trzeba robić, ale jeszcze nie teraz. Tak w ogóle to bardzo chciałabym, żeby już wszędzie była kostka bo chodniki stare i brzydkie. Ale cóż jak się nie ma co się lubi, to się lubi co sie ma, czy jakoś tak

Hortensja nawet jak nie chce być niebieska to też ładna

Życze wolnych chwil i ładnej pogody na "byczenie się na leżaczku

Linko tak jak pisałam niedługo będzie tu klepisko, chyba że będę przestawiać stół, ale parasol musi być przywiązana bo wiatr porywa, nawet złamaną deseczkę mam w stole przez to. A do dywaniku to jeszcze daleko, uwierz mi. A ile mam placków po siuśkach pieska, aby chodzę i podlewam, żeby trawa szybciej urosła w tych miejscach.

Dzięki Jolu , mam nadzieję że się uda
Poodpisywałam, teraz lecę do Waszych ogrodów.

Justi, no co Ty ! wyłozysz coś pod stołem i będzie oki ! nie od razu Kraków, sama wiesz
a jeśli chodzi o przeciwnści losu to nie należy o tym myśleć, bo to je przyciąga.....chyba.... 'zrelaxuj się jutro na leżaczku koniecznie i myśl pozytywnie ! ogród to magia