Dziękuję Wam wszystkim za wpisy i wizyty oraz Gusiarzowi za przepis. Fotka jak najbardziej aktualna, tegoroczna, pomimo że data w aparaciku nie przestawiona. Jutro może wyskoczę z aparatem zrobić lepsze zdjęcie.
Dzis nawet nie zaglądałam czy ten krokusik rozwinął się bardziej.
Wczoraj, mimo przenikliwego wiatru i zimna krecik sobie w najlepsze buszował. Akurat widziałam jak się kopiec "ruszał", no ale nie będę drania w zimę ścigać z łopatą.
Danusiu było bardzooo wietrznie i zimno w ten dzień i bardzooo nie chciało mi się wychodzić A tak poważniej to kiedyś próbowałam złapać kreta na łopatę jak widziałam ruszający się kopiec, ale mi się nie udało, a starałam się zadziałać cicho i szybko Poza tym u mnie nie jest tak pięknie i elegancko więc jak są kopce to je rozgrabię po trawniku dokładnie i juz.