Olu Twój ogród o każdej porze piękny i ze związanymi trawami także Ja nie lubię wiązać rozplenic(choć lubię je w takiej odsłonie) bo nasionka mam wszędzie pod bluzką, we włosach, nawet w skarpetkach, a rękawice całe ponabijane nimi.
Mirellko nie wiązałam jednej jesieni i po zimowych wiatrach połamane kłosy były wszędzie, za duży bałagan wg mnie niepowiązane robią Najgorzej było wyciągać je między szmaragdami...
Prosiłam Panią Redaktor o wersję elektroniczną, ale niestety nie mogą takich materiałów wysyłać, a szkoda - wydrukowałabym sobie na jakimś fajnym papierze.
W każdym razie na pewno pamiątkowo temat ogarnę. Możliwe, że zawiśnie na ścianie