Angeliko..jejku...jak udaje Ci się utrzymać tak cudną trawę i to w czasie suszy? Często ją podlewasz? Czy dawałaś nawóz tylko na wiosnę czy potem też ją jeszcze zasilałaś?
Kochana czy mogłabyś pokazać taras ale robiąc zdjęcie z ogrodu a nie z tarasu? Zauroczona jestem tym miejscem..te białe donice..czysta elegancja!
Ten ogród to mercedes najwyższej klasy!
W upały to woda woda woda... nawadnianie chodziło praktycznie co noc... u nas był problem początkiem czerwca, bo jedna sekcja nie uruchamiała się wogóle (temat się w sumie ciągnie od zeszłego roku)... spodziewaliśmy się przeróbki, ale okazało się, że wina to zbyt niskie ciśnienie wody ( w nocy, bo wtedy się podlewa) i wystarczyło zamontować pompę wspomagającą ciśnienie i jest ok. Parę lat musimy poczekać na "lepsze" ciśnienie... część miasta ma jeszcze stare azbestowo-cementowe rury i wodociągi celowo je obniżają aby rury nie pękały...
Także tak jak pisalam wyżej, w upały nawadnianie chodzi co noc, ostatnie dwa tygodnie wogóle bo co parę dni padało i temperatury znacznie niższe
Nawóz ostatni raz sypałam w połowie czerwca. Czeka mnie jeszcze jedna akcja z nawozem początkiem sierpnia. Często piszę jak stosuje nawozy do trawnika - od wiosny do połowy sierpnia średnio co 6 tygodni.
A propo nawozów to na dniach muszę sypnąć hortkom, bo ostatni raz dostały w maju i widać co niektóre głodne
U mnie sąsiedzi, też "nie lubią" drzew liściastych... sadzenie liściastych - nieowocowych to jakaś fanaberia
Jedna dalsza sąsiadka kiedyś do mnie mówi, że ładne ale tyyyyyle liści do sprzątania
Na szczęście nikt nie robi problemów (choć pewnie i tak bym się nie przejęła ) no i sąsiadów mam tylko z jednej strony, bo z pozostałych 3 droga i betonowy płot wokół
Nie przejmuj się, to Twój ogród, nikt nie ma prawa robić fochów bo sadzisz w nim drzewa, których ktoś nie lubi. Wiadomo zgodność sąsiedzka ważna sprawa, ale bez przesady... w granicy ich nie sadzisz prawda?