Czesc Zuza, przeczytałam Twój wątek. Współczuję opuchlaków, też sobie je "kupiłam" z rośliną przez internet.
Macham i będę zaglądać.

Dlatego tak ważne jest ogladąnie i luzowanie/rozrywanie brył korzeniowych w zakupionych roslinach. I ewentualnie namoczenie doniczki w Decisie. W ten sposób nie znosimy sobie szkodników do ogrodu.

Dziękuję za odwiedziny Teraz już zaopatrzyłam się w Decis i będę moczyć każdą nową roślinę.

Może uda mi się jeszcze zebrać wrotycz i będę podlewać.

Jeżówki w tym roku wyjątkowo się rozrosły. Posadziłam jeszcze wczoraj Green Eyes, ale malutkie.

Co to może być za chwast?
Pod tujami od strony niezagospodarowanej działki sąsiada tak rozsiało się to zielsko, że nie mogę się go pozbyć. Pielę i pielę i mam wrażenie, że to walka z wiatrakami. Po drugiej stronie też mam tuję, też rośnie to zielsko, ale w ilości do ogarnięcia. Sąsiedzi dyskretnie podpowiadają, że powinnam położyć matę albo żartują, że moje ulubione zajęcie w weekend to pielenie. Może to dziwne, ale lubię pielić, tylko ten chwast doprowadza mnie do "szewskiej pasji".

Ogólnie trawnik mamy okropny. Mąż bardzo się denerwuję, że wygląda jak wygląda. Mnie aż tak nie drażni, bo wiem, że musimy założyć go od nowa, porządnie przygotować ziemię i mocno go ograniczyć na rzecz nowych rabat Ale to dopiero w przyszłym roku

Wydaje mi się że to chaber bławatek, ale jeszcze sprawdź w atlasie chwastów

Dzięki za podpowiedz. Przejrzałam atlas chwastów i wydaje mi się, że to szczaw polny. Ma takie długie podziemne odnogi. Jak ziemia jest wilgotna, łatwiej jest go usuwać, bo się tak ciągnie.

Podlałam obficie rabaty Decisem. Mam nadzieję, że zadziała