Za jeżówkami nie przepadam chyba jako jedyna na tym forum, ale ta na zdj to mi się podoba, cudna jest❤️ A lilie gwiazdorzą, pięknie zakwitły u ciebie i całkiem spora kolekcja zrobiła się.
Aż muszę napisać o tej jeżówce, którą przytoczyła Monika, bo w tym roku zakupiłam jedną i trzymam ją w donicy na rozmnożenie, jest świetna przez te przechodzenie kolorów na płatkach, nazywa się Green Twister
Ela, nie wywalają cebul lili,one wymagają przesadzenia po kilku latach, przesadź. Na wiosnę daj nawozu, zakwitną. Moje w tym roku zmarzły, mróz je sciął i przełamały się wpół, mam nadzieję na dużo kwiecia w przyszłym roku.Azalie i różaneczniki też zmarzły, ale za to mają mnóstwo nowych pędów i dużo pąków zawiązują. Mam nadzieję na piękny spektakl kwiecia wiosną.
Monika żałuj ja bardzo je lubię i przepadam.
Host też nie lubiłam teraz mam ich sporo.
Jeżówka kupiona w obi korzonek. Ma bardzo duży kwiat. Kwitnie poraz pierwszy.
Lilie? Sama jestem zdziwiona. Posadziłam pojedyncze sztuki i przez lata się rozmnożyły.
Też się uśmiałam z bruneta, bo mnie poprawiacz w telefonie i na tablecie stale wpuszcza takie chochliki.
Ten wyjątkowo fajny, tyle, że jak już to „brunetka”
Nie nudzę się z tyloma motylami. Jeszcze budleje są blisko tam dopiero walka o miejsce na jednym kłosie.
Do słoika litrowego skroj (2 cm) 2-3 skórki z banana zalej słoik do pełna woda. Odstaw na 3-4 dni możesz trzymać na dworze.
Po tym czasie odlej miksturę przeplucz banany i znowu zalej.
Ja rozcienczam 1 szklankę bananowki z 2-3 litry wody i tym podlewam.
Podaje przykład możesz posiekać więcej skórek np do wiadra. Ważne, aby zrobiły się gluty.
Podlewam rośliny doniczkowe co 2 tygodnie. Róże też podlewam. U mnie zjada się sporo bananów więc cały czas na działce dorzucam skórki do wiadra i dolewam wodę.
Bożenka nie trzymaj w donicy wsadź do gruntu. Ja też trzymałam przez cały zeszły rok jeżówki. Pod koniec maja nr wsadziłam do gleby od razu ruszyły nabrały kępy.
Zbiore z tej jeżówki ziarenka. Już mam doświadczenie z innych Jeżowek licencjonowanych.
Nie straciły cech Jeżowek macierzystych.
Ale te liliowce były już rozsadzanie w zeszłym roku i też nie kwitną. Kupiłam bordowe, żółte i prawie granatowe i kwiatu brak
Krysiu dam im szansę tak jak piszesz. Przesądze w inne miejsce dam obornika. Może wiosna wczesna dam im potasu na kwitnienie skórek z banana.
Jeżeli chodzi o azalie to się zgadzam też u mnie mróz ściął kwiaty którejś wiosny. W następnym roku miałam jeden kwiat. Odpoczęły, wypuściły nowe pędy i zakwitły z podwójną siła.