roma2
21:31, 24 kwi 2018
Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Elu, kilka ładnych lat, chyba z dziesięć, mąż pracował w Warszawie. Jeździłam do Niego często. Ale miłością do Warszawy jakoś nie zapałałam. I nawet nie umiem podać powodu. Racjonalnego. Jakoś tak...
O żywopłot się przyszłam dopytać. Wystawa południowa. Właściwie cały dzień w słońcu. Ziemia o dziwo (działka piaszczysta, ale tam chyba były właściciel miał jaiś ogródek, czy warzywnik) najmniej piaszczysta. Powiedziałabymm nawet, że nie piaszczysta. Mnie sie marzą choiny. Cięte. Ale sie boję, tej mojej rzadkiej obecności na działce. I skłaniam się ku żywotnikom. Pomóż
O żywopłot się przyszłam dopytać. Wystawa południowa. Właściwie cały dzień w słońcu. Ziemia o dziwo (działka piaszczysta, ale tam chyba były właściciel miał jaiś ogródek, czy warzywnik) najmniej piaszczysta. Powiedziałabymm nawet, że nie piaszczysta. Mnie sie marzą choiny. Cięte. Ale sie boję, tej mojej rzadkiej obecności na działce. I skłaniam się ku żywotnikom. Pomóż

____________________
Komendówka
Komendówka