Południe Polski drży z obawy przed tymi zapowiedziami tym bardziej, że coś od zachodu nadchodzi i widać, że wielkiego
Bardzo nam deszcz potrzebny, ogród mi usycha podlewanie już nic nie pomaga tak sucho, rośliny zemdlone, ale 5 cm grad im przetrwać na pewno nie pomoże, ani woda która spłynie i dół zaleje, a górą nadal sucho zostanie
No tak jak skala to spływa i nie wsiąka.
Po raz pierwszy miałam omdlane rośliny w zeszłym tygodniu w środę mocno podlalam stałam z wężem nad każda roślina ponad 4 godziny podlewania. Przyjechałam w sobotę w południe wszystko szare i omdlane i znowu za węża i znowu podlewanie.
Nic nie robię tylko podlewam.
Trzeba najwyższego prosić o deszcz a nie ulewy bo to nic nie da. Jeszcze w zeszłym tygodniu pokazywałam zielone łąki na Ursynowie teraz są białe.
Ela takie temperatury będą gorzej z tymi nawałnicami lepiej łazić i podlewać (na szczęście w studni mam dużo wody) niż coś stracić.
U mnie dziś dostałem alert poszło bokiem nawet nic nie spadło.
Trza dalej lać samemu.
Poszło za Wisłę w stronę Białegostoku. A teraz widzę na Błyskawice i Burze (http://pl.blitzortung.org/live_lightning_maps.php?map=15), że do Łodzi dochodzi burza.
Od rana mam powłączane kropelkowe, ale to też mało.
Będę dzisiaj prosiła przez 4 kolejne dni dla całej Polski
Wśród naszego grona mam nadzieję, że wszyscy chcą deszczu aby podlało. Bo cóż tego, że mam studnie, że mogę podlewać, ale to podlewanie punktowe a wody trzeba wszędzie.
Nasza powiatowa rzeczka Jeziorka ledwo zipie.