Elu pokazałem mniej więcej tył ogrodu.
Jak masz jakieś uwagi to wal smiało.

Ja chcę deszcz ale dopiero od jutra popołudniu..bo ...jak popada to jestem już głębiej niż w czarnej d.. a potem niech podleje w końcu z nieba.. spokojnie i długo, by w tę moją skałe zdążyło wsiąknąć.. Ja rzadko podlewam, ale ostatnie dni nic nie robię tylko leję wodę non stop.. bo mi szkoda ogrodu. I non stop zapominam o przestawieniu zraszacza..i tak sobie zalewam tu i tam..

O rachunku jeszcze nie myślę.. na szczęscie ścieki mam na oddzielnym liczniku.

Mala_Mi napisał(a)

Ja chcę deszcz ale dopiero od jutra popołudniu..bo ...jak popada to jestem już głębiej niż w czarnej d.. a potem niech podleje w końcu z nieba.. spokojnie i długo, by w tę moją skałe zdążyło wsiąknąć.. Ja rzadko podlewam, ale ostatnie dni nic nie robię tylko leję wodę non stop.. bo mi szkoda ogrodu. I non stop zapominam o przestawieniu zraszacza..i tak sobie zalewam tu i tam..

O rachunku jeszcze nie myślę.. na szczęscie ścieki mam na oddzielnym liczniku.

Aniu u nas leje i pada na zmianę od pół godziny jakas większą chmura znowu nadchodzi. Bardzo się cieszę.

Popadało leniwie z wielkiej chmury może z 5 minut i tyłe, że jest chłodniej

pestka56 napisał(a)

Popadało leniwie z wielkiej chmury może z 5 minut i tyłe, że jest chłodniej

Kasiu tam jakiś teren trefny. Musi być całe niebo zachmurzone aby padało, ale na bezrybiu....

U nas też byle jak padało, ale zawsze choć trochę.
Roślin nie można nawozem podsypać, ciekawa jestem jakie będą kwiaty hortensji
Termin minął. Zaraz by trzeba było pod magnolie podsypać, ale bez deszczu nie da rady. Paskudnie...
Za maj i czerwiec wyleciało na ogród 28 m3 wody, było już gorzej. Ciekawe jak będzie w lipcu i sierpniu.

Dla Kindzi Ashley kupiona w doniczce w czerwcu zeszłego roku.

Podziwiam zadbany ogród studnię i my mamy w planie, bo chyba klimat na dobre się zmienił.
Wszystkie róże dorodne, trawiasta zjawiskowa

ElzbietaFranka napisał(a)

Dla Kindzi Ashley kupiona w doniczce w czerwcu zeszłego roku.

O matko i córko !!! Faktycznie piękna! Gdzie kupowana? Nie chorowała? Piszą, że ma słabą odporność na plamistość i mączniaka...

Dzięki za piękne zdjęcia

Kasiu to są róże Hyżego pewnie czytałaś. Mam różne róże te najstarsze kiedyś były atakowane przez różne grzyby poorostu byle Łyse. Teraz to jest pieśń przeszłości. Tak jak kiedyś pisałam ścinamy jesienią wszystkie róże oprócz pnących na wysokość ok 30 cm później odkurzam z liści u mnie przez zimę nie zalegają liście na ziemi gdzie zimują grzyby i spalam.

Później albo kopczykuje albo przykrywam doniczkami te które są w żwirze.

Wiosna znowu odkurzam bo liści niedobitków sporo. Pryskam miedzianem jak zaczynają pączkować nawet ziemię czy żwir. Później opryskiwalam bioseptem
I na tym koniec.
Chodzi o to aby nie dopuścić aby grzyb grasował.

Moja Ashley jest zdrowa.

Mam zdrowe róże.

W zeszłym roku kupiłam piękna róże Venrossa co chwilę łapie mączniaka to jest gorszy grzyb do opanowania. Wysadzalam je w miejsce "odosobnienia" mają mączniaka pięknie kwitnie ale liście omączone.