Małgosiu z przodu domu podlewamy na drugiej części od czasu do czasu i też wypalony. Mamy podlewanie automatyczne i jeszcze podlewamy ręcznie. eM kupiła armatkę wodna taka jaką mają sadownicy. Mamy studnie to nie jest tak źle.
Później przełączamy na gminna wodę jak podlejemy. Na wszelki wypadek bo różnie bywa z baniakami raz nam baniak od hydroforu pękł i zalało.
Dzisiaj o godz 21 z kranu gminna woda nie leciala. Wyłączają bo ludzie podlewają.
Trawnik z przodu podlewamy za duży wkład włożony aby go zmarnować. Słońce pali niemiłosiernie.
Teraz prawie 24 godzina a u nas 29 stopni w domu chłodniej okna po zamykane.
Ela juki masz ładne. Mam jedną. Wysokie temperatury też nie dla mnie. U nas podobnie, dopiero nad ranem si się schłodziło. Jakieś szaleństwo z tą pogodą. Wczoraj podlewałam o 22-ej. Komary cięły nie miłosiernie.
Róże w tym sezonie piękne.
U nas w godz 4 nad ranem było 24 stopnie tyle co w domu tylko przewietrzylam 5 minut i zamknęłam okna. Spać nie mogę przez te upały. W domu zawsze mamy ok 21 stopni teraz w południe 26 na zewnątrz pod 40 dochodzi w słońcu.
Jak żyć.
Mam nadzieję, że w prognozach nie oszukują i od jutra będzie lżej.
Kasiu idzie wielką chmura znad Wawy jestem na Ursynowie.
A co ty robiłaś taki ładny krzak i nie podlewalas dobrze?
Ja wszystkie krzaki podlewam bo bym już dawno miała poschniete. Jest bardzo i to bardzo sucho. Mój eM wczoraj latał z wężami i nawadnianie było puszczone bo mu trawka wysycha.