Nie zagladalam do kuwetki, nawet juz machnelam reka na posiana werbene patagonska 5 marca. Posialam po polowie vilmorin i lex i zeszla z vilmorinu.

Takmsie ciesze ze wschodzi, bo juz mialam problem ze nic z tego wysiewU nie wyjdzie.

Widac, ze ziarenka napeczniale jeszcze beda wschodzic.

Pomidory do pojemnikow typ cherry. Wyzsza rozsada malinowa juz popikowana.



Rutewka jak ja otrzymalam z przesylki nie miala ani jednego listka. Teraz wyglada tak.



Najwiekszy polobin bedzie mnostwo kwiatow.

Ja swoje pomidory wyniosłam przed chwilą do szklarni...pospieszylam się z wysianiem i mam już spore

'Palibin' u mnie też ładnie zapączkowany,tnę go w kulę po kwitnieniu.

Gozdzikowa nigdy takich wysiewow nie robilam. Pod wplywem waszym tyle sie napatrzylam tez zasialam. Te moje zasiewy traktuje z przymruźeniem oka, jak wyrosnie to wyrosnie to nie.

Mam przynHali Mirowskiej bardzo dobrego szkolkarza ktory sie tym trudni od wielu lat i tam zawsze kupuje flance.

Na pomidorach sie "sparzyłam" jak zaczely chorowac na zaraze albo pekaja jak zerwe. Wiem ze nie o kazdej porze dnia moga byc zrywane.

Moja siostra sieje sadzi ma pomidory jak talerze piekne. Ja jestem w sprawie uprawy warzyw wyjatkowe beztalencie, nie mam widocznie do tego jakby powiedzieli na Slasku "grajfki".

Sadze sporo cukinii, domownicy bardzo lubia pod kazda postacja. Do uprawy cukinii nie trzeba miec specjalnych zdolnosci wiec rosna jakbym pozwoliła to mutanty.

U mnie nawet marchew rosnie taka "pycia". Udaja sie ogorki, ale tez w tym roku nie bede duzo sadzila tylko na mizerie. Pietruszke i koperek sieje na natke zielona. Siekam i mroze mam na cala zime.
A jeszcze buraczki na butwinke sieje.

Dynie tez sadze bo pozniej robie dzem z dyni i pomaranczy prima sort. Pyszny.

Slonecznik rosnie wszedzie to dla ptakow. Nie zrywam ich tylko sobie dziobia do póznej jesieni.

Aniu ale polobin na genetycznie uformowana kule. Ja nie tne dopoki nie bedzie duzy. Lepiej jak on jest w srodku luzniejszy i ma przewiew.
Rozumie, ze twoje ciecie sluzy aby byl ladny ksztalt i byl gesty.

U mnie ten mniejszy troche zdeformowany, ale rosl w miejscu zacienionym i pewnie pedy szukaly slonca.

Pierwszego "Palibin'a" tnę od samego początku bo u mnie nie ma miejsca na duże krzewy.
Zagęścił się ładnie i jest zgrabną kulą.Nie choruje.I co rok oblepiony kwiatami
Dwa następne są jeszcze młode ale też już je tnę.
Bardzo je lubię bo nie dają odrostów jak zwykłe lilaki.

edit:
wstawię potem zdjęcie mojego 'Palibin' u siebie.

Słyszałam o dżemie z dyni i pomarańczy ale nigdy nie jadłam.Trzeba będzie wypróbować
Jak go robisz?
U mnie też nie wszystkie warzywka prima sort,marchwi nigdy nie mam ładnej,też taka zapyziała.

Aniu Wieczorem odpisze jestem w Mac Donald ja tutaj nie jadam wiec czekam aż zjedzą i pisze.

Dzisiaj dalszy ciag prac ogrodowych. Kaczeńce ladnie kwitna. Piekna pogoda wiec radocha cos robic.