Marta, cóżeś się tak tego klimatu uczepiła?

. Nie w klimacie leży problem z tymi rabatami
Trudność podstawowa w projektowaniu tych rabat to właściwy dobór gatunków i odmian. I nie chodzi tutaj dobranie kolorów, tylko o wygląd w ciągu całego sezonu (nie wszystkie rośliny wyglądają dobrze po kwitnieniu) i generalnie, "zachowanie" roślin z biegiem lat (chodzi o to, czy dana roślina trzyma się swojego miejsca, jak np.: rozplenice, czy się rozrasta, czy też jest krótkowieczna ale się rozsiewa jak np. jeżówki).
Generalnie, najłatwiej byłoby chyba skorzystać z jakiegoś gotowca. W tej książce jest chyba podanych kilka zestawów, więc trzeba by było wybrać właściwy

.
A jeśli nie, to
Kasia Bellingham w zeszłym roku zakładała taką rabatę i możesz poczytać, jak to robiła

.