Moje pigwowce rosną na skarpie i pozwalam im się płożyć i rozrastać Mam te dwa gatunki, ale choruję na takiego amarantowego
Mam czeremchę amerykańską i ma jakieś 5 może 6 metrów jest ładnym drzewem, kwitnie niezbyt spektakularnie, ale lubią ja pszczoły a potem ptaki mają używanie bo niezwykle plennie rodzi owoce
nie wiem co to za jedna Maacka, zaraz poczytam. Może uda się ja gdzieś kupić?
Ta kora mnie kusi!
ładnie się rozsiewa, mam co chwila siewki na wydanie, jak Ci się nie uda z łąki to weźmiesz moją
U mnie kwitnie wraz z kasztanowcem różowym i chyba ładnie ze sobą wyglądają
Az takie kiepskie
Ja uwielbiam lilaki mam kilkanaście odmian, z czego ta ma unikatowy kolor i zapach.
Jeżeli już zaczynam pisać o moich roślinnych miłościach to nie mogę zapomnieć o jaśminowcach. To jedna z niewielu roślin sentymentalnych dla mnie. Wszystkie chwile jakie pamiętam z moim Dziadkiem kojarzą mi się z ogromnym jaśminowcem i jego zapachem, to były beztroskie wspaniałe czasy i cudowny Człowiek!
Kupuję wszystkie jaśminowce jakie wpadną mi w ręce.
Tu kawałek wykopany spod domu Dziadka, chodzi ze mną wszędzie przez całe życie<3
Dana, jakież Ty rarytasy pokazujesz Piękny ten lilak, bardzo podobny do mojego faworyta, który rośnie u mnie już wiele lat "Krasawica Moskwy" - znasz? Jego zapach i wygląd kwiatów jest dla mnie najpiękniejszy z lilaków, które znam (ale tego Twojego hiacyntowego nie znam).
Agniesiu rarytasy uwielbiam, niestety wiele z nich to wrażliwce. Wiele z tych co wsadziłam to jeszcze maluchy i muszę poczekać na kwitnienie.
Ośnieża miała dopiero pierwszy raz trzy kwiatki, Dawidia nigdy mi jeszcze nie zakwitła i wiele by wymieniać. Ale poczekam i się doczekam, a jak
Na Paulownię czekałam 10 lat i się doczekałam pąków, może nawet zakwitnie
Na wisterię tez czekałam chyba 8 albo 9 lat i zakwitła mi piękność, po czym ją przesadziłam do nowego ogrodu i chyba znów poczekam...
Mam Krasawicę Moskwy, ale chyba dopiero w tym sezonie zakwitnie, bo ma ogromne pąki. Kupiłam ja jako maleńkiego patyczka. Obecnie ma około 1,5 metra
Ma bardzo podobny kolor. A widziałaś Niebo Moskwy?
Ja się zakochałam
Dana, myślę, że z tą czeremchą nie będzie problemu. Nasz znajomy w zeszłym roku przesadził kilka całkiem dużych po 3-4 m wysokości i żadna nie padła. Natomiast Maacka kisi i mnie, ale myślę, że trzeba by o niej rozmawiać w Rogowie. Może przynajmniej powiedzą gdzie kupić.
Na pewno kupię też tę piękność różowokwitnącą
Lilaków od paru lat nie mam. Miałam, ale mimo że podobno są to krzewy bardzo odporne, żaden się u mnie nie utrzymał. Ostatni padł, po 5 latach dość dobrego wzrostu, Palibin.
Jaśminowca wonnego mam jednego. Posadziłam w miejscu, gdzie wcześniej miałam lilaki. Początkowo nie był z tego zadowolony, ale od 2 sezonów rośnie całkiem dobrze.
Dana, masz może hammamelisy? Kwitną żółto lub czerwono, więc pewnie nie masz. Mam jednego. Niestety nie pamiętam jaki on jest. Kwitnie żółto w końcu lutego, a jesienią ma przepiękny złoty kolor liści. Długo byłam nim zawiedziona. Dopiero 2 lata temu po przesadzeniu na bardzo słoneczne miejsce pokazał co potrafi
Kasiu oglądam własnie tą czeremchę Maacka, korę ma piękną. I własnie sobie przypomniałam odmianę, którą widziałam a nie kupiłam i chyba po nią pojadę to czeremcha Schubert, o ciemno purpurowych liściach i białych kwiatach. Moja Colorata ma liście na początku bordowe, a potem tracą kolor na rzecz zieleni z delikatnym nalotem.
Różową taka jak moja? To nie kupuj wyślę Ci na wiosnę . Mam kilka ukorzenionych w donicach albo przywiozę jak pojadę do wujka w Twoje strony
Lilaki kocham i nie wyobrażam sobie wiosennego ogrodu bez nich. Mam bardzo dużo odmian. Tych miniaturowych pokroju Palibina też mam kilka
Mam Superba, Sugar Plum Fairy,Joy i Palibin własnie. Maja małe kwiaty i dorastają maksymalnie do 2 metrów.
W zeszłym roku kupiłam miniaturowe w amarantowym i białym kolorze, ale bez nazw. Musze poszukać może natknę się na jakieś nazwy w necie.
Jaśminowców tez mam kilka, najciekawszy to miniaturowy, który kupiłam zrośnięty z trzmieliną europejską, taki gratis. Myślałam, że nie będzie kwitł a tu w zeszłym roku niespodzianka. Pokazał cudowne mikro kwiatuszki Musze poszukać fotki. Krzaczek ma 50 cm wysokości i malutkie listeczki.
Niestety nie mam oczara, mam tylko wawrzynki białego i fioletowego. Masz rację nie mam bo kolorem mi nie pasują, może jest biała odmiana. Muszę sprawdzić...
Agniesiu Niebo moskwy ma tak niesamowity kolor, że nie można przejść obok obojętnie.
Kupiłam przez czysty przypadek od jakiegoś kolekcjonera na giełdzie kwiatowej, przywiózł z drugiego końca Polski jakiejś Pani na zamówienia a ona nie przyjechała, dzięki Bogu
upiłam wtedy pięć sztuk w tym dwa wczesne chińskie białego i fioletowego. Sa cudne i kwitną znacznie wcześniej