Madziu dziękuję!
Dzisiaj już znacznie lepiej, nawet wstawiłam obiad, będę żyć
Ja nie mam ochoty na remonty ani inne aktywności, wolę planować zmiany w ogrodzie.
Kasiu to przylaszczki Uwielbiam te delikatne rośliny, mam tylko tą odmianę . Musze w końcu kupić inne kolory.
Ja za żółtym nie przepadałam ani w szafie, ani w ogrodzie. Teraz coś się zmienia, bo kupiłam ostatnio żółty sweter i jestem nim zachwycona, mój M się prawie przewrócił z wrażania jak to zobaczył
U nas jakaś epidemia, to podobno jakiś trzydniowy wirus...tylko gorączka i kaszel.
Dzisiaj już znacznie lepiej, kaszlę tylko ale już potrafię coś zrobić
Irciu koniecznie Moje pierwsze już przekwitły, dzisiaj ścięłam kwiaty i resztki wsadziłam do wody. Zaczynają kolejne.
Musze sobie sprawić takie wysokie szklane pojemniki na hiacynty, w domu bardzo bujają w górę i nie mam ich jak ładnie wyeksponować.
Ja dojdę do siebie ruszam na zakupy
Pięknie w domu i ogrodzie Mebelek z maszyny i krzesełka - marzenie.
Wracaj szybciutko do zdrowia. Nie spiesz się do ogrodu. Wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam gorąco
Aguś pięknie to jest u Ciebie, u mnie tylko trochę wiosny w domu
Bardzo lubię ten stolik, mam do niego sentyment, jak zresztą do wszystkiego co robił mój Tata
Czuję się już zdecydowanie lepiej, wreszcie ustąpił ten okropny ból głowy. Teraz już z górki. Jeżeli pojadę do ogrodu to dosłownie na 5 minut. Na dłużej dopiero w ferie, będziemy ciąć drzewa
Buziaki!!