Nie wiem jak Wy, ale ja się dzisiaj ogrodowo wyżyłam

Od rana na niebie cudowne słońce. Zaraz po przebudzeniu powitał mnie taki widok
Potem śniadanko i równo o 9 do ogrodu. Zrobiło się cieplutko, w słońcu było ze 20 stopni, pracowaliśmy w samych bluzach

Wreszcie!
Chłopcy zaoferowali swoją pomoc i szybciutko nam szły porządki dzisiaj

jednak cztery pary rąk to nie jedna. Można powiedzieć, że cały teren za mostem mamy ogarnięty.
Mały pozamiatał wszystkie chodniki i wygrabił trawniki
A Duży zbierał i wywoził wszystko co wycięłam i wygrabiłam z rabat, ale nie udało mi sie go uchwycić w pracy bo takie miał przyspieszenie

Dopiero dał się złapać jak odpoczywał
M odebrał piłę z serwisu i wziął się za wycinkę, bo czas nas goni...
Mój alpinista
cdn.