Mam do was pytanko, bo babcia zrelacjonowała mi dzisiaj wschody i powiedziała, że szałwia "pada". Przesłała mi nawet zdjęcie i rzeczywiście...tak jakby zwiędła i padła...

Chyba ziemiórek nie ma, bo lepy są czyste, a w powietrzu nie zauważyła muszek...

Jaki więc może być powód? Za częste podlewanie? Za ciepło? A może za szybko wysiałem?

Póki co zostały rośliny, które "padają" zostały przeniesione do izolatki (parapet w innym pokoju)...

Radziu, doniczki stoją przy oknie, a są mrozy, ciągnie od okna, może tu jest problem.
W zeszłym roku mimo szczelnych okien podkładałam koc, a w tym roku czekam aż przejdą mrozy żeby zacząć wysiewać. Mam nadzieję, że uda się je uratować

hmm...
Faktycznie to wyglada troche tak jak mowi Aurelka

Chcialam zdjecie bo pomyslalam o 'zgorzeli siewek' ale na razie noe widac tego przewezenia.
Poczytaj tutaj: http://www.slonecznybalkon.pl/2014/03/zgorzel-siewek-latwiej-zapobiegac-niz-leczyc/

Mi z niewyjasnionych przyczyn kiedys padaly siewki cynii - ratowalam pikowaniem 'stojacych' egzemplarzy w nowe miejsce. Straty byly 90% chyba. Ale nie wiedzialam ze mozna ratowac sie naparem z rumianku - dzis bym tego probowala. Powodzenia!

Radziu nie ma co trzeba siać raz jeszcze. Czas jest.
Czasem jak się spryskiwaczem nie trafi w ziemię a w siewki też tak jest.
A może miały wręcz za sucho albo przyświeciło mocno w szybę słońce. Takie delikatusie trzeba też chronić przed mocnym słońcem.

pozdrawiam

Jaka to szałwia?

Ja bym zraszala